Gol miesiąca – podsumowanie

Real Madryt zaczął sezon niemal dwa tygodnie temu, gdy na inaugurację przegrał po dogrywce spotkanie z Atlético w Tallinnie. W lidze rozpoczął jednak zdecydowanie lepiej. Dzięki wygranym z Getafe (2:0) i Gironą (4:1) zajmuje pierwsze miejsce w Primera División.

Nagrodę – szalik Realu Madryt – otrzymuje dvl1349. Serdecznie gratulujemy i prosimy o jak najszybszy kontakt mailowy ([email protected]).

Piłkarz miesiąca: Nacho (średnia ocen: 4,45). Wychowanek Realu Madryt dobrze zaczął sezon, choć w pierwszym meczu usiadł na ławce rezerwowych. W potyczce z Getafe spisał się jednak na tyle dobrze, że Julen Lopetegui dał mu kolejną szansę, a Nacho ponownie ją wykorzystał. Środkowy obrońca, który właściwie nigdy nie przebił się na dłużej do pierwszej jedenastki, po raz kolejny udowadnia swoją wartość.

Najgorszy piłkarz: Raphaël Varane (średnia ocen: 2,80). Mistrz świata zanotował bardzo słaby występ z Atlético, gdzie zachował się źle przy co najmniej dwóch bramkach. W kolejnych meczach nie otrzymał szansy na szybką rehabilitację i dopiero w drugiej połowie starcia z Gironą wyszedł ponownie na murawę.

Najlepszy mecz: vs Getafe (2:0). Dzięki bramkom Carvajala i Bale'a Królewscy bez większych problemów ograło bezproduktywne w ofensywie Getafe. Drużyna spod Madrytu nie miała wiele do powiedzenia pod bramką Keylora Navasa, a ekipa Julena Lopeteguiego sprawiała dobre wrażenie przede wszystkim w defensywie, gdzie pierwsze skrzypce grał Nacho.

Najgorszy mecz: vs Atlético (2:4). Zaskakująco otwarta potyczka o Superpuchar Europy nie skończyła się dobrze dla Los Blancos. W Tallinnie Królewscy fatalnie weszli w mecz i już w pierwszej minucie po błędzie stoperów i bramkarza pozwolili rywalom na zdobycie bramki. Kilka minut przed upływem regulaminowego czasu gry prowadzili, ale wtedy przytrafiły się kolejne błędy, które niestety nie były ostatnimi. W dogrywce to Colchoneros byli mocniejsi i sięgnęli po trofeum.

Najładniejszy gol: Bale vs Girona. Szybki wyrzut Keylora Navasa do Isco, znakomite podanie Hiszpana i nie gorsze wykończenie Walijczyka. Królewscy w taki właśnie sposób zabili mecz w Katalonii, w którym zanotowali drugie zwycięstwo w tym sezonie.