Inter przyciągnie Modricia gwarancją emerytury w Chinach?

Inter ma zdawać sobie sprawę, że wyciągnięcie Luki Modricia z Realu Madryt to bardzo trudny temat. Chorwata trzeba zainteresować nie tylko sportowo, gdzie Królewscy mają wyraźną przewagę, ale także finansowo i przyszłościowo. Corriere dello Sport podaje dzisiaj, że Włosi chcą zagwarantować zawodnikowi emeryturę w Chinach.

Od 2016 roku 70% udziałów w mediolańskim klubie posiada chiński Suning Holdings Group, który jest także właścicielem drużyny Jiangsu Suning. Inter chce zaoferować Modriciowi 4-letnią umowę na 10 milionów euro netto rocznie we Włoszech, a następnie wysoką piłkarską emeryturę w Chinach. Dokładnie taką drogą podążył ostatnio Éder.

Jeśli chodzi o resztę, niewiele się zmienia. Modrić ma wznowić treningi w Valdebebas w środę i wtedy też po południu do Madrytu ze Stanów Zjednoczonych mają wrócić Królewscy. Wstępnie w czwartek lub piątek spodziewana jest rozmowa Chorwata z Florentino, która nakreśli dalszy bieg wydarzeń. W Hiszpanii nikt nie dopuszcza do siebie myśli o odejściu pomocnika, na czele z prezesem, trenerem i kolegami, którzy po meczu z Juventusem jasno stawiali na pozostanie 32-latka w ekipie.

W kwestii pieniędzy Włosi wciąż twierdzą, że Inter nie zaoferuje Królewskim więcej niż 60 milionów euro rozbitych na kwotę za tegoroczne wypożyczenie i przyszłoroczny transfer. Podstawą tej operacji ma być cały czas obietnica, jaką Florentino miał złożyć Modriciowi, kiedy zapowiedział mu, że po wygraniu trzeciej Ligi Mistrzów z rzędu ułatwi mu odejście. Hiszpanie w ostatnich dniach zaprzeczali takiemu paktowi. Co ciekawe, we Włoszech plotkuje się, że Królewscy po stracie Modricia ruszą po Miralema Pjanicia, a Juventus zastąpiłby Bośniaka Sergejem Milinkoviciem-Saviciem z Lazio.