Trudna sytuacja Casilli i Łunina
Po przyjściu Courtois w klubie będzie czterech bramkarzy
Przyjście Thibaut Courtois do Realu Madryt znacznie utrudni sytuację Keylora Navasa, który będzie musiał walczyć o miejsce w pierwszym składzie lub zacząć szukać nowej drużyny. Jednak w dużo gorszym położeniu znajdują się Kiko Casilla i niedawno sprowadzony Andrij Łunin. W kadrze Realu Madryt jest miejsce dla trzech bramkarzy, co oznacza, że przynajmniej jeden z nich będzie musiał znaleźć nowego pracodawcę – informuje MARCA.
Casilla, który dołączył do Królewskich latem 2015 roku z Espanyolu, ma kontrakt ważny do 2020 roku. W ubiegłym sezonie wystąpił w 17 spotkaniach, w których puścił 18 goli. W trakcie swojego pobytu w stolicy Hiszpanii dopisał do swojego CV trzy tytuły Ligi Mistrzów, mistrzostwo Hiszpanii, Superpuchar Hiszpanii, dwa Klubowe Mistrzostwa Świata i dwa Superpuchary Europy. Jeśli Katalończyk zdecyduje się na odejście, to z pewnością nigdzie nie powtórzy tak wielkich sukcesów.
Z kolei Łunin dopiero co dołączył do Realu Madryt i mimo zaledwie 19 lat zdążył już zadebiutować w pierwszym składzie reprezentacji Ukrainy. Łunin związał się z Los Blancos 6-letnim kontraktem i jest wielką nadzieją klubu.
Jeśli ostatecznie transfer Courtois dojdzie do skutku, Łunin może zostać wypożyczony do jednej z drużyn z Segunda División, by nabrać doświadczenia i następnie wrócić na Bernabéu. Dużo trudniej będzie odejść Casilli, który nie chciał opuścić drużyny zimą, kiedy klub planował sprowadzenie Kepy. Niemniej, przyjście Courtois naruszy hierarchię bramkarzy w zespole i z pewnością któryś będzie musiał odejść.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze