Modrić i Kovačić chcą dołączyć do Varane'a
Zapowiedź meczu Chorwacji z Anglią
Niestety wszystko, co dobre, dobiega końca. Wczorajszy dzień dobitnie to pokazał, ale dziś spróbujmy ponownie przywołać uśmiech na nasze twarze, ponieważ pierwsze zdanie odnosi się do dzisiejszego półfinału Mistrzostw Świata. Wczoraj awans do finału wywalczyli Varane i spółka, a dziś powalczą o niego dwaj kolejni zawodnicy Realu Madryt ze swoją reprezentacją – Luka Modrić i Mateo Kovačić. Naprzeciw nich stanie Anglia, której apetyt rośnie w miarę jedzenia. Z pewnością czeka nas bardzo ciekawy mecz.
Chorwatów póki co można zdecydowanie pochwalić tylko za fazę grupową. Komplet zwycięstw, bardzo dobra gra i zmiecenie Argentyny. W fazie pucharowej jednak już tak kolorowo nie było. Modrić i spółka męczyli się niemiłosiernie, najpierw z Danią, następnie z Rosją. Dwukrotnie doszło do dogrywki, więc nie zdziwimy się, jeśli podopieczni Dalicia nie będą dobrze znosić trudów dzisiejszego starcia z Anglią. Nawet najlepiej przygotowani fizycznie zawodnicy mogliby odczuwać duże zmęczenie po dwóch spotkaniach na takiej intensywności.
Trzeba jednak im oddać, że ich gra wygląda naprawdę solidnie i poza kilkoma błędami w obronie prezentują się bardzo dobrze na całej długości boiska. Tutaj jednak pada pytanie, czy wystarczy to, by poradzić sobie z szarżującymi Anglikami, którzy w poprzednim meczu ze Szwecją raczej nie schodzili z boiska wycieńczeni. Ponadto podopieczni Southgate'a naprawdę dobrze wykorzystują swoje atuty fizyczne, a w starciu z niższymi w większości Chorwatami mogą mieć w powietrzu zdecydowaną przewagę.
Nie można też nie wspomnieć o fenomenalnym tridente, które zapewnia synom Albionu większość bramek zdobywanych na turnieju w Rosji – Stały Fragment Gry. To właśnie po dograniach ze stojącej piłki Anglicy są najgroźniejsi i najprawdopodobniej również tutaj poszukają swojej szansy w dzisiejszym półfinale. Trzeba też zwrócić uwagę na Harry'ego Kane'a, który na mundialu pokazuje, jak powinien zachowywać się kapitan reprezentacji. Strzela gole, schodzi niżej, haruje w środku pola, odbiera piłki i jeszcze stara się rozgrywać. Do tego dodajmy fenomenalną skuteczność z rzutów karnych, co nie jest wcale takie oczywiste. Piłki uderzane przez zawodnika Tottenhamu mogłyby rozrywać siatki, więc jeśli ewentualnie ponownie doszłoby do serii „jedenastek”, to Subašić mógłby być w nie lada opałach.
Wyrachowanie obu ekip, jak i ich potencjał, jest naprawdę ogromne. Czy dziś zobaczymy zacięte, taktyczne starcie, podobne do wczorajszego półfinału? Czy o ostatecznym wyniku przesądzą małe błędy, ponieważ nikt nie będzie chciał zaryzykować? Czy też obie drużyny postawią na ofensywny, radosny futbol, chcąc pokazać, że ich obecność w tej fazie rozgrywek nie jest przypadkiem? Odpowiedzi na te pytania i wiele innych poznamy już o 20:00 i miejmy nadzieję, że po ostatnim gwizdku arbitra będziemy się cieszyć z obecności trzech zawodników Realu Madryt w finale Mistrzostw Świata.
Przewidywane składy:
Anglia: Pickford; Walker, Maguire, Stones; Trippier, Alli, Henderson, Lingard, Young; Sterling, Kane.
Chorwacja: Subašić; Vrsaljko, Vida, Lovren, Strinić; Rakitić, Modrić; Rebić, Kramarić, Perišić; Mandžukić.
Początek meczu o 20:00. Transmisję przeprowadzą TVP1 i TVP Sport, a spotkanie będzie można śledzić także na sport.tvp.pl i za pomocą oficjalnej aplikacji TVP Sport.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze