Ancelotti przyjechał do Madrytu po Benzemę i Achrafa
Włoch chciałby ściągnąć do Napoli obu graczy
Carlo Ancelotti spędził ostatni tydzień w Madrycie. Nie tylko dlatego, że uwielbia stolicę Hiszpanii, w której mieszkał przez dwa lata, ale także po to, żeby spotkać się z José Ángelem Sánchezem, dyrektorem generalnym Realu. Obu panów od dawna łączą świetne stosunki i poza kwestiami towarzyskimi, zajęli się również tymi zawodowymi.
Włoch przedstawił Hiszpanowi nazwiska kilku piłkarzy Królewskich, jakich chętnie zobaczyłby w swojej nowej drużynie, Napoli. Pierwszym na krótkiej liście jest Karim Benzema, z którym trenerem był w stałym kontakcie jeszcze nim objął włoski klub. Drugim zawodnikiem jest Achraf Hakimi, którego również Carletto chętnie wziąłby pod swoje skrzydła.
Odejście Benzemy wydaje się być mało prawdopodobne. Los Blancos cały czas czekają na to, co ostatecznie wydarzy się w sprawie Cristiano Ronaldo i od tego uzależniają kolejne ruchy na rynku transferowym. Do zamknięcie okienka zostało jeszcze mnóstwo czasu i wiele będzie zależało także od tego, czego będzie chciał sam Karim. Na dziś nic nie wskazuje jednak na to, by napastnik chciał zmieniać otoczenie, a Królewscy nie myślą o tym, by go sprzedawać.
Prawdą jest, że w minionym sezonie Benzema wyznał włoskiemu trenerowi, iż odczuwa w Madrycie spory dyskomfort i chętnie raz jeszcze nawiązałby z nim współpracy. Wydarzenia, do których doszło w ostatnich miesiącach, zawiały we Francuzie sporo wątpliwości, ale teraz przestał już myśleć o opuszczeniu stolicy Hiszpanii.
W przypadku Achrafa wydaje się, że Ancelotti spóźnił się o kilka dni. Prawy obrońca jest już dogadany z Borussią Dortmund i chociaż nie złożył jeszcze żadnego podpisu, to jego najbliższa przyszłość będzie najprawdopodobniej związana z Bundesligą. Występy na mundialu także podniosły nieco jego wartość po nieregularnym sezonie w Madrycie, co nie ułatwiłoby niczego neapolitańskiemu klubowi.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze