Cristiano czuje się dotknięty podwyżką Griezmanna

Złość Cristiano Ronaldo jest w pewnym sensie dobra dla Florentino Péreza. Dzięki niej okazuje się, że Portugalczyk jest nie tylko mocny w negocjacjach w biurach, ale także podwyższa swój sportowy poziom. I w meczu z Hiszpanią było widać to doskonale. Jednak w Realu Madryt zdają sobie sprawę z tego, że gwiazda klubu czuje się dotknięta odnowieniem kontraktu przez Antoine’a Griezmanna.

Miguel Ángel Gil Marín, prezes zarządu Atlético Madryt, zaakceptował podwojenie pensji Griezmanna, który od nowego sezonu będzie zarabiać 23 miliony euro netto. To o dwa miliony więcej niż Cristiano Ronaldo. Portugalczyka boli to, że Atlético jest w stanie docenić swojego najlepszego zawodnika, podczas gdy rojiblancos wygrali Ligę Europy, a Cristiano z Realem zdobył trofeum Ligi Mistrzów. Ale nie jedno – trzecie z rzędu i czwarte w ciągu pięciu lat. Dla Ronaldo to brak szacunku ze strony klubu, szczególnie gdy inne gwiazdy futbolu zarabiają dużo więcej niż Portugalczyk – 40 milionów euro netto Messiego i 35 milionów euro netto Neymara. Teraz do listy dołącza jeszcze Griezmann.

Ronaldo na mundialu w Rosji pokazuje, że jest obecnie najlepszym piłkarzem na świecie. W pierwszym spotkaniu z Hiszpanią spisał się fenomenalnie i zaliczył hat-tricka. Cristiano demonstruje, że nieprawdą są stwierdzenia, że jest najlepszy na świecie, bo gra w Realu Madryt otoczony gwiazdami. Jak na razie, to on był w stanie wziąć na barki drużynę Portugalii i zapewnić jej remis. W pierwszej kolejce spisał się dużo lepiej niż Messi, Neymar i Griezmann. A przecież oni wszyscy zarabiają więcej od niego.

Po zakończeniu mundialu przedstawiciele Królewskich i Jorge Mendes zasiądą ponownie do rozmów na temat kontraktu Cristiano. Jak na razie oferta Realu to 25 milionów euro plus zmienne, które będą zależały od osiągnięć Portugalczyka. Komunikat władz Realu jest jasny – Cristiano nie jest na sprzedaż, ale musi też zaakceptować politykę płacową klubu. W przypadku tak wysokiej podwyżki dla Ronaldo, inni piłkarze mogą czuć się poszkodowani. Na razie jednak Cristiano musi skupić się na mundialu, a jego dobra dyspozycja tylko doda mu argumentów, by wywrzeć jeszcze większą presję na Pérezie.