Tebas: Real nie zapłaci 400 milionów euro za Neymara
Najnowsze wypowiedzi prezesa La Ligi
Javier Tebas udzielił wywiadu magazynowi Club del Deportista. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi prezesa La Ligi z tej rozmowy dotyczące Realu Madryt.
– Zadowala nas zbliżanie się do Premier League. Anglicy mają po swojej stronie czynnik demograficzny, kulturę płatnej telewizji, liczbę karnetów VIP… Wszystko to sprawia, że bardzo trudno jest się z nimi równać, ale może mocno się do nich zbliżyć. Na pewno widzimy, że potrafimy lepiej optymalizować nasze zasoby, co pokazują różne wyniki międzynarodowe. Mamy jednak dzisiaj nowe wyzwanie i jeśli razem z FIFA i UEFA sobie z nimi nie poradzimy, to stworzymy zagrożenie dla całego piłkarskiego biznesu w Europie.
– Zagrożenia? Superklubowy mundial FIFA czy reforma płatności w nowej Lidze Mistrzów. Piłkarski biznes nie jest taki sam jak 15 lat temu, ale dalej podejmujemy podobne czy nawet gorsze decyzje. U nas poprosiliśmy o Królewski Dekret, by stworzyć odgórnie równiejszy podział pieniędzy z praw telewizyjnych. Chcieliśmy skończyć ze 100-punktowymi ligami i uniknąć niszczenia własnego produktu. Dzięki sprawialiśmy, że, pomijając Real i Barcelonę, pozostałe kluby zaczęły mocno się rozwijać. Ostatnio nie widzieliśmy za wielu wewnętrznych wpłat klauzuli w Hiszpanii, prawda? Ale co będzie działo się dalej? Jeśli większość pieniędzy znowu będzie trafiać do największych, to będą one wpłacać klauzule zawodników z pozostałych klubów. Mamy przypadek Griezmanna, on jest pierwszy. Mogę zapewnić, że gdyby nie wchodził ten nowy podział pieniędzy w Europie, Griezmann pozostałby w Atlético Madryt. Nie mówię, że wielcy mają nie dostawać pieniędzy, ale trzeba mieć na uwadze konsekwencje dla lig krajowych. Jeśli UEFA dalej będzie iść taką drogą, złamie rozgrywki krajowe. Widać to już w Portugalii, gdzie pierwszy zespół ma dostawać z tytułu rozgrywek 250 milionów euro rocznie, a czwarty 15 milionów euro.
– Piłkarze są bardzo ciekawi systemu VAR. Zrozumieliśmy już, że błędy popełnione przy nim w innych krajach wynikały głównie z braku komunikacji między zawodnikami, trenerami, sędziami i kibicami. VAR wchodził w pierwszej kolejce i ludzie ogólnie o tym wiedzieli, ale nie znali konkretnych zasad czy rozpatrywanych akcji. Stąd tworzyło się pewne zamieszanie. My raz już spotkaliśmy się z klubami, by dogłębnie to wszystko wytłumaczyć i latem dojdzie do drugiego takiego spotkania.
– Liga bez Messiego i Cristiano? To strategiczny punkt w naszym zarządzaniu rozgrywkami. Jeśli nie analizowalibyśmy tego od kilku lat, to trzeba byłoby stwierdzić, że nie potrafimy tego prowadzić. Od lat naszym celem jest to, żeby marka La Ligi była ponad zawodnikami i klubami, co ma miejsce na przykład w Premier League. Ja już nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio zawodnik z Premier zdobył Złotą Piłkę czy był wśród najlepszych, ale za to jako liga jest ona uznawana za wielką międzynarodową markę. Musimy być ponad wielkimi zawodnikami i wielkimi klubami.
– Transfer Neymara? Ja nie krytykowałem PSG za stratosferyczną kwotę wydaną na Neymara. Krytykowałem pochodzenie pieniędzy, których użyto do tej operacji. Te środki nie pochodziły z tego, co PSG tworzy jako swoje przychody z działalności sportowej. Jeśli Neymar miał kosztować X milionów, emir Kataru, który jest właścicielem klubu, otworzył zawór i przelał im X milionów. Ja krytykuję taki doping klubów, bo to tworzy inflację. Już ci zapowiadam, że Real nie zapłaci 400 milionów za Neymara, ale cyfry i liczby, jakie tworzy Real jako klub, mogą ustawić go bardzo blisko możliwości przeprowadzenia tego transferu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze