Gol miesiąca – podsumowanie
Kto najlepiej poradził sobie w maju?
Maj był znakomitym miesiącem dla Realu Madryt, głównie ze względu na to, jak się zakończył. Królewscy pokonali w finale Ligi Mistrzów w Kijowie Liverpool 3:1 i sięgnęli po swój trzynasty Puchar Europy. W lidze nie szło tak dobrze – remisy z Barceloną (2:2) i Villarrealem (2:2), porażka z Sevillą (2:3) i wygrana z Celtą (6:0). Na samym początku maja Los Blancos zremisowali u siebie z Bayernem (2:2) i zapewnili sobie miejsce w finale Champions League.
Nagrodę – pościel Realu Madryt – otrzymuje Anonimek20. Serdecznie gratulujemy i prosimy o jak najszybszy kontakt mailowy ([email protected]).
Piłkarz miesiąca: Keylor Navas (średnia ocen: 5,00). W maju rozegrał cztery spotkania i puścił pięć bramek. Jedynie w potyczce z Celtą Vigo zachował czyste konto, ale w potyczkach z Bayernem Monachium, Barceloną i Liverpoolem był jednym z najpewniejszych punktów zespołu. W znakomitej formie zakończył sezon 2017/2018.
Najgorszy piłkarz: Lucas Vázquez (średnia ocen: 3,62). Forma Hiszpana nie była spektakularna. Nie zachwycił w potyczkach z Bayernem czy Sevillą, a w najważniejszych starciach maja grał nieco krócej lub wcale nie pojawił się na boisku– z Barceloną czy Liverpoolem. Zanotował pięć występów, ale ani razu nie wpisał się na listę strzelców ani nie zaliczył asysty.
Najlepszy mecz: vs Liverpool (3:1). Bramki Karima Benzemy i dwie Garetha Bale'a sprawiły, że Królewscy mogli sięgnąć po swój trzeci Puchar Europy z rzędu. Nie od początku Królewscy dominowali, ale w odpowiednim momencie potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Najgorszy mecz: vs Sevilla (2:3). Na Ramón Sánchez Pizjuán Zinédine Zidane nie postawił na najmocniejszy skład i Królewscy wrócili z niczym. Fatalny mecz rozegrał też Sergio Ramos, który zaliczył specyficzny hat-trick – gol samobójczy, bramka z rzutu karnego i przestrzelona jedenastka.
Najładniejszy gol: Gareth Bale vs Liverpool. W tym miesiącu – tak jak w poprzedniej edycji głosowania – nie było żadnych wątpliwości. Także i tym razem wygrała bramka strzelona przewrotką. Walijski napastnik wykorzystał dośrodkowanie Marcelo i w bardzo ważnym momencie sprawił, że w finale Ligi Mistrzów Królewscy wysunęli się na prowadzenie. Loris Karius tym razem nie miał żadnych szans.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze