Bale spędził ponad 20 minut w szatni Liverpoolu
Po finale Walijczyk udał się do obozu rywala
Od zakończenia sobotniego finału mijają kolejne godziny, ale z każdym dniem dowiadujemy się kolejnych rzeczy, jakich nie udało się uchwycić telewizyjnym kamerom. Nowe wieści dotyczą tym razem Garetha Bale'a, który po meczu wyłożył kawę na ławę i stwierdził, że musi poważnie zastanowić się nad swoją przyszłością. Walijczyk był wyraźnie rozczarowany tym, jak wyglądał ten sezon i nie krył swojego niezadowolenia, nie tylko przed mikrofonami, ale także na murawie.
Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę, Bale wyraźnie nie miał ochoty na świętowanie, mimo że to właśnie on odegrał kluczową rolę w finale. Angielskie media donoszą dzisiaj, że po odebraniu medali Gareth postanowił udać się do szatni Liverpoolu. Atakujący spędził w niej ponad dwadzieścia minut. Chciał pocieszyć przegranych, a także pogratulować im tak dobrego meczu i sezonu, ale przede wszystkim pojawił się tam, aby porozmawiać z Adamem Lallaną, z którym grał wspólnie w barwach Southampton. Bale zamienił także kilka zdań ze swoimi rodakami i kolegami z reprezentacji Walii – Dannym Wardem i Benem Woodburnem.
Bale wydaje się być już jedną nogą poza stolicą Hiszpanii, ale trudno przypuszczać, by wizyta w szatni The Reds miała akurat coś wspólnego z jego odejściem. Bez wątpienia Jürgen Klopp chętnie widziałby go w swoim zespole, ale piłkarzowi zdecydowanie bliżej jest do innych klubów z Premier League. Najgłośniej mówi się o transferze do Manchesteru United, który od lat zabiega o Walijczyka i wiele wskazuje na to, że tego lata ich starania mogą zakończyć się sukcesem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze