Florentino: Cristiano? Tutaj najważniejszy jest klub

Florentino Pérez po finale Ligi Mistrzów udzielił wywiadu telewizji MEGA. Przedstawiamy zapis tej rozmowy, jaką przeprowadził Josep Pedrerol.

Gratulacje, prezesie.
Bardzo dziękuję. Zawsze cierpię, ten mecz był cierpieniem, ale graliśmy lepiej i na to zasłużyliśmy. Liverpool grał świetnie.

Wielki gol Bale'a.
Oczywiście, piękne trafienie, był jednym z najlepszych na boisku.

Co powiedział pan Bale'owi przy wręczaniu pucharu?
Że zagrał świetnie, ale on dobrze o tym wiedział.

A powiedział mu pan, że zawsze w niego wierzył?
Nie, to wasze tematy. Powiedziałem, że zagrał świetnie.

A Sergio Ramosowi?
Tak samo. Byliśmy razem tu dwa dni i mówiliśmy sobie te małe rzeczy. Jesteśmy wielką rodziną i zaczynam być pod wrażeniem tego, co robimy.

Ma pan tyle Lig Mistrzów co Barcelona, pięć.
Mam pięć, nie wiem jak reszta. Po prostu mamy wielką drużynę. Sam Messi powiedział ostatnio, że na wszystkich pozycjach mamy najlepszych i konsekwencję tego jest ta wielka epoka. Graliśmy praktycznie ze wszystkimi ekipami w tych latach. Co mam powiedzieć? Cieszę się.

Wygrana w Lidze Mistrzów zmienia wasze plany transferowe?
Teraz tylko celebrujemy kolejną Ligę Mistrzów. Potem odpoczniemy i na to spojrzymy. Stworzyliśmy tak wielką ekipę, że nie wiem, co tu jeszcze planować [śmiech].

Cristiano w wywiadzie dla nas nie potwierdził pozostania w Realu. Z kolei po meczu...
Nie pytaj mnie o to, gdy celebrujemy Ligę Mistrzów. Nie potrafię na to odpowiedzieć.

Cristiano powiedział przed chwilą, że był szczęśliwy w Realu Madryt i w najbliższych dniach przemówi.
Każdy ma prawo mówić, ale tutaj najważniejszy jest klub. Dzisiaj najważniejsza jest wspólna celebracja Ligi Mistrzów. Nie wchodzę w tematy osobiste piłkarzy. Wiele mówicie, a potem niewiele się dzieje.

Nie martwi to pana?
Dzisiaj celebruję piątą Ligę Mistrzów, tyle samo ma Cristiano. To świętuję, nic więcej.

A czy wasze relacje są złe?
Nie, są bardzo dobre, jak z każdym zawodnikiem.

Trzeba jednak coś wyjaśnić.
Ty jako dziennikarz w dniu Ligi Mistrzów chcesz jednak gadać o tym, gdy kibice wychodzą na ulice i świętują tytuł zdobyty przez Real Madryt. To dzień świętowania Pucharu Europy, trzynasty w historii, trzeci z rzędu, czwarty w ciągu pięciu lat. Ja nie wychodzę poza to.

To Cristiano wyszedł poza ten temat.
Nie będe rozmawiać o żadnym zawodniku. Razem to wygraliśmy i wszyscy są zadowoleni, popatrz na nich.