Mijatović: To, co robi ta drużyna, zdarza się raz na sto lat
Wypowiedzi Czarnogórca
Były piłkarz i dyrektor sportowy Realu Madryt udzielił wywiadu dziennikowi AS. Opowiadał o czasach, gdy sięgał po Séptimę, a także oceniał szanse obecnego zespołu w starciu z Liverpoolem.
To, co robi obecny Real Madryt, umniejsza sukces zdobycia Séptimy?
To, co robią obecnie, zdarza się raz na sto lat. W przypadku Realu Madryt – dwa razy na sto lat, ponieważ już to osiągnęli, w jeszcze bardziej niesamowity sposób. Di Stéfano, Puskás i Gento… Pięć pucharów z rzędu, niesamowite.
Jakie jest wytłumaczenie obecnej złotej epoki?
Ponieważ klub połączył spektakularną generację ludzi, nie tylko piłkarzy. Mają umiejętności sportowe, ale również ludzkie. To zdrowa grupa. Czuję się w niewielkim stopniu częścią tego wszystkiego, co się dzieje, ponieważ z moich czasów w roli dyrektora sportowego jeszcze ktoś pozostał, jak Cristiano czy Marcelo… Ten Real Madryt tworzy wielką rodzinę, to jest sekret.
Tak samo było w twojej drużynie, gdy sięgaliście po Séptimę?
Również byliśmy ludźmi, którzy mieli wielką ochotę na napisanie historii… Trzeba pamiętać, że wtedy klub nie zdobywał Pucharu Europy przez ponad 30 lat. Było więcej generacji, które tworzyły historię. Pierwsza była ta z Di Stéfano, później Yé-yé, następnie Piątka Sępa, dalej nasza i docieramy do obecnej, która wygrywa wszystko. Niewiele klubów na świecie może się pochwalić czymś takim.
Jaka jest w tym zasługa Zidane’a?
Wykonał wielką pracę, która wiele razy nie jest doceniana. Ludzie identyfikują się z innymi doświadczonymi trenerami, którzy odnieśli wiele sukcesów. Jednak czym jest doświadczenie? Piłka nożna jest inna niż dziesięć lat temu. Obecni trenerzy są psychologami, muszą potrafić dotrzeć do chłopaków, zmotywować ich, żeby wszystko przychodziło im naturalnie.
A w twojej epoce?
Myślę o ludziach takich jak Capello, który był wspaniałym trenerem, jednym z najlepszych na świecie. Nie wiem, czy w obecnym futbolu mógłby pracować z filozofią twardej ręki. Musiałby się zmienić i jestem pewny, że byłby w stanie to zrobić.
To pierwszy Real Madryt bardziej znany z trenera niż zawodników?
Dla mnie zawsze ważny jest piłkarz. Pamiętam, że Barcelona zawsze opierała się na trenerach, takich jak Cruyff czy Guardiola, ale trenerzy nie zdobywają bramek. Zidane zrobił swoje, ale więcej się będzie mówić o Ramosie i jego golu w Lizbonie czy o trafieniach Cristiano w starciu z Juventusem.
Zdobywając Séptimę, pojawiło się samozarządzanie…
Heynckes na to pozwolił, ponieważ był inteligentnym trenerem. Niewielu szkoleniowców potrafiłoby mieć takie pozytywne nastawienie jak on, wiedząc, że nie zostanie w klubie. Pozwolił nam, żebyśmy rozmawiali między sobą, abyśmy mogli stworzyć historię. Był sprytny. Uwielbiam go.
W twoich czasach trudniej było zdobyć Puchar Europy niż obecnie?
Myślę, że tak, bez wątpliwości, ponieważ wcześniej trzeba było zdobyć mistrzostwo, żeby w ogóle się zakwalifikować. Na przykład Liverpool… Kiedy ostatni raz zdobyli mistrzostwo? Kiedyś nawet nie mogliby wziąć udziału w tych rozgrywkach.
Jaki mecz spodziewasz się zobaczyć w Kijowie?
Podczas ostatnich trzech finałów, dwóch z Atlético i jednym z Juve, ja byłem wielkim, ale to wielkim optymistą. Ciągle nim jestem, nie boję się, ale bardzo szanuję Liverpool.
Dlaczego?
Ponieważ to szalona drużyna w dobrym tego słowa znaczeniu. Szalona, ponieważ atakuje i niewiele myśli o bronieniu. Są w stanie strzelić pięć goli w 20 minut i stracić trzy w dwie minuty. To mnie trochę przeraża, ponieważ nie mają nic do stracenia. W Anglii również mieli wzloty i upadki w swojej grze… Nie wiem, jak oni wypadną.
Podoba ci się zatem Klopp?
Bardzo, bardzo… Jest znakomitym trenerem. Odpowiedni szkoleniowiec do aktualnego futbolu, sprytny, sympatyczny, kiedy trzeba i zdenerwowany w odpowiednim momencie. Liverpool jest jego Borussią Dortmund w innej epoce. Ma styl. Klopp grał już w finale i przegrał, więc ma doświadczenie i to czyni go bardziej niebezpiecznym. Z pewnością trafi do wielkiego klubu.
Salah ma wyjątkowy jeden sezon czy w przyszłości będzie rywalizował z Neymarem i Mbappé?
Po pierwsze trzeba powiedzieć, że rozgrywa niesamowity sezon. Ma wszystko, co jest potrzebne w obecnym futbolu. Jednak trzeba również przyznać, że miał trochę dziwną karierę. Grał dobrze w Basel, więc kupiła go Chelsea i tam nie funkcjonował. W Romie również grał dobrze, ale nie na takim poziomie. Teraz, nagle, eksplodował. Nie wiem, czy Real Madryt powinien szaleć na jego punkcie, ponieważ ma młodych zawodników, takich jak Asensio czy Isco, którzy mają podobną charakterystykę. Nie wiadomo, co się stanie z Bale’em. Nie wiem, jaka jest sytuacja Salaha, ale to nie jest piłkarz, dla którego wykonywałbym jakieś szaleństwo. Nie wiesz, jak szybko by się zaadaptował. Real Madryt jest trudny, w tym klubie trudno jest odnieść sukces.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze