Heynckes: Juve udowodniło, że Real można zranić
Trener Bayernu na przedmeczowej konferencji prasowej
Trener Bayernu Monachium, Jupp Heynckes, pojawił się na konferencji prasowej przed rewanżowym starciem z Realem Madryt. Poniżej prezentujemy najważniejsze wypowiedzi niemieckiego szkoleniowca.
– Klucz do wygrania Ligi Mistrzów? Talent, dobrzy zawodnicy, szczęście przy losowaniu i właściwy arbiter.
– W tym sezonie zdobyliśmy szóste z rzędu mistrzostwo Niemiec. Cieszymy się, ale nie aż tak bardzo. Człowiek bardzo szybko się przyzwyczaja. Real Madryt ma podobnie. Na przestrzeni ostatnich czterech sezonów trzykrotnie wygrywali Ligę Mistrzów. Też im to na pewno trochę spowszedniało.
– Na przestrzeni tego sezonu już udowadnialiśmy, że potrafimy wygrywać mecze, które są bardzo wyrównane. Nie interesuje mnie to, że w ostatnich latach Bayern przegrywa z Realem Madryt. W tamtych meczach to nie ja byłem trenerem. Dzisiaj czeka nas bardzo ciężki pojedynek, ale to samo może powiedzieć Real Madryt. Wiem, jaka atmosfera nas czeka na Bernabéu. Mam zawodników o wielkim doświadczeniu i jesteśmy świadomi tego, że przyjechaliśmy do Madrytu, aby zmierzyć się z zespołem, która dwa razy z rzędu triumfował w tych rozgrywkach. Jednak nasza drużyna w wielkich meczach wskakuje na wyższy poziom. Mimo porażki w Monachium, jutro stawiamy sobie wielki cel. Chcemy awansować do finału. Real Madryt zrobi wszystko, aby nam to uniemożliwić, ale my się nie poddamy.
– Skuteczność? Musimy zagrać tak, jak jesteśmy przyzwyczajeni. W lidze zdobyliśmy 88 bramek. W innych rozgrywkach również mamy na koncie dużo goli. Dzisiaj skuteczność będzie niezwykle ważna. Ale zdobywanie bramek mamy w DNA.
– Juventus przykładem, jak zagrać? Na pewno udowodnili, że Real Madryt również można zranić. Oni wiedzą, że przed nimi mecz roku i dadzą z siebie wszystko. Dlatego nie wydaje mi się, aby mecz z Juventusem można było stawiać za jakiś wzór. Każde spotkanie jest inne.
– Sędzia? Liczę na to, że będzie obiektywny i będzie podejmował same dobre decyzje. Chciałbym, aby to piłkarze przesądzili o wyniku spotkania, a nie arbiter czy liniowi.
– Krytyka Lewandowskiego? W Niemczech mamy wielu ekspertów. Ktoś coś wypalił i reszta podchwyciła temat. Lewandowski ma moje pełne wsparcie. Każdemu mogą się czasami trafić słabsze chwile. On zdobył wiele bramek, a w Madrycie wciąż jest pamiętany z czterech goli w barwach Borussii Dortmund. Kto wie, co wydarzy się dzisiaj?
– Rzuty karne? Trening zakończyliśmy serią rzutów karnych, aby rozstrzygnąć nasz wewnętrzny mecz, a nie po to, aby jakoś niesamowicie je trenować. W prawdziwej serii rzutów karnych są nerwy i napięcie. Nie zawsze da się wszystko wytrenować. W 2012 roku Ramos posłał piłkę w chmury, a decydującego karnego wykorzystał Schweinsteiger. Nie mam nic przeciwko, aby miało się to powtórzyć.
– Według mnie krytyka jest dobra. Zawsze analizuję każdy błąd. Mimo porażki w pierwszym meczu, dostrzegłem pewne pozytywy. Oczywiście wiem też, co robiliśmy nie tak i teraz to zmienimy. Obie bramki straciliśmy po fatalnych błędach. Trzeba całkowicie ograniczyć jakiekolwiek pomyłki.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze