Vallejo stawia kolejne kroki w rozwoju

Głównym aktorem wczorajszego widowiska na La Rosaleda był Isco, ale na boisku znajdowało się więcej zawodników, którzy nawiązywali do poziomu najlepszego Realu Madryt. Jednym z nich był niewątpliwie Jesús Vallejo. Stoper pod nieobecność kontuzjowanego Nacho stawia kolejne kroki w klubowej hierarchii obrońców.

Piłkarz zbierający pierwsze szlify w canterze Realu Saragossa w pełni wykorzystuje szanse otrzymywane od Zidane’a. Przeciwko Máladze znów wyróżniał się szybkością w przycinaniu akcji i umiejętnym przewidywaniem ruchów przeciwnika. Był też skuteczny w walce jeden na jeden, nieźle wyprowadzał futbolówkę oraz solidnie prezentował się w grze powietrznej. Krótko mówiąc – Vallejo jako stoper zdał egzamin z każdego przedmiotu. W ostatniej sekundzie przegrał co prawda pojedynek z Rolánem, ale bardzo możliwe, że De Burgos Bengoetxea nie zauważył w tamtej sytuacji przewinienia na Jesúsie.

Vallejo wykorzystuje swój pierwszy sezon w stolicy Hiszpanii, by rosnąć jako piłkarz. Po pobycie w Eintrachcie i grze w konkurencyjnej lidze, jaką jest Bundesliga, przyszedł czas, by postawić kolejny krok w rozwoju. Mimo przeciwności losu z początku sezonu, chodzi przede wszystkim o kontuzje, ostatnie mecze potwierdziły, że Jesús jest wartościową alternatywą na środek obrony, a w przyszłości materiałem na oś defensywy Królewskich.

21-latek jest kapitanem młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii i wydaje się mieć wszystko, by stać się ważnym ogniwem Realu Madryt. Potyczki takie, jak wczorajsza jedynie udowadniają, że Los Blancos nie pomylili się, sprowadzając go do siebie.