Zidane wziął Benzemę na warsztat
Czy Karima da się jeszcze uratować?
Zinédine Zidane wykorzystuje przerwę na reprezentacje, by skupić się w szczególności nad pracą z Karimem Benzemą. Francuz jest w tym sezonie jednym z najczęściej krytykowanych zawodników, jednak szkoleniowiec wciąż pokłada w swoim rodaku wielkie nadzieje.
Ćwiczenia fizyczne, praca nad techniką, wykończeniem, a także... wcielanie się przez Zizou w rolę psychologa. Wszystko to ma pomóc napastnikowi, który zdążył się już przyzwyczaić do tego, że gdy większość jego kolegów jedzie na kadry, on zostaje w Valdebebas. Mimo wszystko brak powołań cały czas dotyka Karima, tym bardziej, że była to ostatnia szansa, by w jakikolwiek sposób marzyć o grze na mundialu. Prawdopodobnie ostatnim w karierze. 20 z 24 członków pierwszego zespołu pojechało na mecze reprezentacji. Z Benzemą w Madrycie pozostali tylko Llorente, Theo i Kiko Casilla.
Po dwóch treningach z Castillą, które Zidane bacznie obserwował, trener Los Blancos postanowił na poważnie zająć się Karimem. Zizou zwracał szczególną uwagę na wykończenie. To właśnie brak skuteczności jest głównym zarzutem wobec napastnika, dlatego też szkoleniowiec robi wszystko, by w końcowych fazach sezonu rozwiązać ten problem. Choć Zidane bardzo ceni sobie Benzemę pod wieloma względami, nie jest ślepy i ma świadomość tego, że nawet gdyby zdjąć z pleców Karima numer 9, to jego liczby wciąż wyglądałyby słabo. Cztery gole po 29 ligowych kolejkach trudno bowiem nazwać dobrym wynikiem.
Przez większość piątkowego treningu Benzema strzelał więc na bramkę strzeżoną przez Casillę. Wczoraj przez trzy czwarte zajęć wyglądało to podobnie. Zidane powtarzał atakującemu, by nie spuszczał bramki z oczu. Jednocześnie podkreślał też, by nie porzucał swojego stylu, który bardzo ułatwia strzelanie goli przede wszystkim Cristiano Ronaldo. Zizouchce widzieć Karima z ciągiem na bramkę i bezpośredniego jak nigdy.
Trener zadbał o swojego podopiecznego także mentalnie. Choć sam gracz wie, że cieszy się zaufaniem i ma raczej niezagrożone miejsce w pierwszym składzie nawet pomimo krytyki, Zidane odnosił się do niego jeszcze cieplej niż zazwyczaj.
Karim strzelił cztery gole w sezonie, w którym sporo kosztuje go zarówno trafianie do siatki, jak i stwarzanie okazji. Do tej pory oddał zaledwie 31 celnych uderzeń. Dla porównania Cristiano ma ich... 121. A przecież obaj zagrali w niemal takiej samej liczbie meczów – Benzema w 22, Ronaldo w 23.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze