Kepa: Nie mam żalu do Zidane'a
Bramkarz Athleticu o niedoszłym transferze do Realu
Bramkarz Athleticu Bilbao, Kepa Arrizabalaga, udzielił wywiadu w audycji El Transistor na antenie Onda Cero. Młody golkiper odpowiedział na kilka pytań dotyczących swojego niedoszłego transferu do Realu Madryt.
– Wszystko to, co działo się parę miesięcy temu, było dla mnie nowe. Nie sugeruję, że źle to znosiłem, ale nie byłem przygotowany na coś takiego. Momentami czułem się bezsilny, słaby. Jestem jednak takim człowiekiem, że potrafię nosić takie rzeczy w sobie. Starałem się, by ta sytuacja nie wpływała na nikogo w klubie.
– Moja umowa wygasała w czerwcu 2018 roku, więc od stycznia mogłem negocjować z innymi klubami. Miałem możliwość odejścia albo pozostania w Athleticu. Wybrałem to drugie. Decyzja należała wyłącznie do mnie. Nikt nie starał się na nią wpływać.
– Nie mam żalu do Zidane’a. Ogólnie nie mam powodów, by mieć względem kogokolwiek żal. Nie mam zamiaru odnosić się do słów trenerów innych niż Lopetegui czy Ziganda.
– Wszystkie szczegóły nowego kontraktu miałem ustalone jeszcze przed meczem z Getafe. Po paru dniach można było podać oficjalny komunikat.
– Nie żałuję niczego z tego, co wydarzyło się w minionych miesiącach. Niewielu piłkarzy ma okazję przeżywać coś podobnego. Stałem się bohaterem telenoweli, ale ze szczęśliwym dla mnie finałem. Jestem usatysfakcjonowany i zadowolony.
– W Bilbao zawsze mnie szanowano i wspierano. Na szczęście nikt nigdy nie zachował się wobec mnie źle. Pozostawałem spokojny, ponieważ wiedziałem, że nie powiedziałem przy żadnej okazji nic złego. Od początku powtarzałem, że kiedy podejmę decyzję, jako pierwszy wyjdę do prasy. Tak też zrobiłem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze