Real wierzy, że Bayern rozpocznie rozmowy ws. Lewandowskiego

W radiu Onda Cero podano, że największym transferowym marzeniem Realu Madryt pozostaje Neymar, ale w tym roku do tej operacji nie dojdzie. Wszystko z powodu blokady, jaką na PSG nałożył jej faktyczny właściciel, czyli emir Kataru. Nie zamierza on pozbywać się Brazylijczyka po jednym sezonie i przekazał działaczom Les Parisiens, że nie mają prawa podjąć w tym temacie żadnych rozmów i że nie obchodzi go nawet oferta na 600 milionów euro czy potencjalny bunt ze strony zawodnika.

Celem numer dwa był Harry Kane, ale w Tottenhamie są gotowi usiąść do rozmów, które ukształtowałyby się na poziomie 220 milionów euro. Co więcej, Florentino ma twierdzić, że prezes Daniel Levy to najtwardszy piłkarski negocjator, z jakim miał do czynienia i obecnie Królewscy nie widzą szansy na ten transfer. Trzecie nazwisko to Mohamed Salah, którego w styczniu sondowano za pośrednictwem jego agenta. Na razie nie wykonano kolejnego kroku, ale Egipcjanin to poważna opcja do zastąpienia Garetha Bale'a, jeśli ten ostatecznie, jak się wydaje na dzisiaj, opuści Real Madryt.

Na końcu przeanalizowano przypadek Roberta Lewandowskiego, z którym klub miał dojść do porozumienia w sprawie kontraktu indywidualnego. José Ángel Sánchez miał spotkać się już 3 razy z nowym agentem Polaka. Podkreślono, że Pini Zahavi był kluczową postacią przy transferze Neymara do PSG czy przejmowania Chelsea przez Romana Abramowicza. W radiu dodano, że napastnik już półtora miesiąca temu zakomunikował działaczom Bayernu, że chce odejść do Hiszpanii.

Bawarczycy na razie jednak twierdzą, że nie rozpoczną żadnych negocjacji, ale Królewscy są przekonani, że w końcu do tego dojdzie. Hiszpanie oceniają, że wobec prawie 30 lat napastnika i jego chęci na transfer cała operacja mogłaby zamknąć się w 85 milionach euro. Kwota może być obniżona, jeśli Niemcy ostatecznie zdecydują się na wykup Jamesa, który w umowie o wypożyczeniu wyceniono na 42 miliony euro.