Lucas, Asensio, Kovačić, Varane – przyszłość jest tutaj
Real Madryt udowodnił, że ma na kogo stawiać w kolejnych latach
Po dwumeczu z Paris Saint-Germain, które jeszcze do niedawna według wielu było jednym z głównych faworytów do wygrania Ligi Mistrzów, w Madrycie można wyciągnąć kilka bardzo ważnych wniosków. Po pierwsze, drużyna ponownie udowodniła, że w europejskich pucharach pokazuje zupełnie inną twarz. Po drugie, Zinédine Zidane pokazał, że wciąż stawia na system rotacji i robi wszystko, aby każdy był w odpowiednim rytmie meczowym. Po trzecie, w stolicy Hiszpanii z optymizmem można patrzyć w przyszłość, gdyż najmłodsi znów zademonstrowali, że są gotowi do największych futbolowych batalii. Asensio, Lucas, Kovačić, Varane, Casemiro, Carvajal i Isco (wszyscy poniżej 26. roku życia) – każdy z nich w dwumeczu z PSG przyczynił się do awansu Królewskich.
Lucas Vázquez – wyszedł w pierwszym składzie w Paryżu i po raz kolejny udowodnił, że ma zapał i umiejętności odpowiednie do gry w Realu Madryt. Wychowanek Królewskich na Parc des Princes rozegrał prawdziwe partidazo – pełne zaangażowanie i poświęcenie zarówno w defensywie, jak i w ataku, a do tego asysta przy bramce Cristiano Ronaldo. Nie ma wątpliwości, że odpowiedział na zaufanie Zizou.
Marco Asensio – i w pierwszym meczu, i w rewanżu zademonstrował pełny repertuar swoich możliwości. Na Santiago Bernabéu odwrócił losy spotkania i w kluczowych momentach zanotował dwie asysty przy golach Cristiano i Marcelo. W Paryżu był koszmarem Daniego Alvesa. To właśnie Asensio rozpoczął akcję przy pierwszej bramce. Gdyby nie słupek, zanotowałby również trafienie w swoim wykonaniu.
Mateo Kovačić – jego misją było zastąpienie nieobecnych Toniego Kroosa i Lukę Modricia. Nie zawiódł. Wyszedł zwycięsko z pojedynku z Verrattim, Mottą i Rabiotem. Świetnie sobie poradził na niezwykle ciężkim terenie i udowodnił, że jeśli będzie taka potrzeba, spokojnie może wskoczyć do składu z kogoś z niemiecko-chorwackiej pary pomocników.
Raphaël Varane – oczywiście nie można go już uważać za zawodnika z tak zwanego Planu B, ale pojawiające się dosyć regularnie kontuzje i urazy blokują jego regularność. W Paryżu był nie do przejścia – siła w powietrzy i szybkość na ziemi. Jeśli raz na zawsze upora się z problemami zdrowotnymi, Real Madryt ma stopera najwyższej klasy na lata.
Casemiro – pan i władca środka pola Realu Madryt. Prawdziwy koszmar PSG. Odzyskał 11 piłek, zanotował 56 udanych podań na 57 prób (skuteczność 98%), zanotował tylko jedno przewinienie, a sam był faulowany pięć razy. Trzy wybicia z pola karnego, dwa zablokowane strzały i na dodatek bramka całkowicie zabijająca dwumecz. Wciąż nie przegrał ani jednej rywalizacji w Lidze Mistrzów w barwach Realu Madryt.
Dani Carvajal – z powodu zawieszenia przegapił pierwszy mecz, natomiast w rewanżu musiał stanąć naprzeciwko Ángela Di Maríi i Kyliana Mbappé. Jego praca i oddanie sprawiły, że prawa flanka Królewskich była nie do przejścia.
Oprócz wyżej wymienionej szóstki, która w Paryżu wyszła w pierwszej jedenastce, należy jeszcze wyróżnić występy Isco i Nacho w pierwszym starciu z paryżanami. Pomocnik rozegrał na Bernabéu fantastyczne 45 minut, w ciągu których nie zanotował ani jednej straty. W rewanżu usiadł na ławce, ale w tym sezonie jest jedenastym najczęściej wystawianym piłkarzem przez Zidane'a. Nacho z kolei zawsze staje na wysokości zadania – niezależnie od tego, czy gra jako stoper, czy jako boczny obrońca. W Madrycie zastąpił Carvajala i wystąpił na prawym boku. Wykonał swoje zadanie, a nie było ono łatwe – powstrzymał Neymara.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze