Czy Real powinien ruszyć po Griezmanna?

Antoine Griezmann w dwóch ostatnich meczach ligowych zdobył 7 bramek i zanotował asystę, stając się jednym z głównych tematów debat piłkarskich w Hiszpanii. Chociaż od dawna mówi się, że Francuz latem ma przejść do Barcelony, to w nocnym programie telewizyjnym Chiringuito zastanawiano się dlaczego Real Madryt miałby odpuścić walkę o atakującego. Klauzula odejścia w kontrakcie 26-latka od 1 lipca wynosić będzie 100 milionów euro i jak na kwoty, jakie padają w kontekście Mauro Icardiego, Roberta Lewandowskiego czy Harry'ego Kane'a, wydaje się to niesamowitą okazją transferową.

Griezmann w tym sezonie w 33 oficjalnych meczach w klubie strzelił 20 goli i zanotował 10 asyst. Analizowano między innymi to, że Francuz świetnie zastąpiłby Karima Benzemę, bo odnajduje się poza polem karnym i radzi sobie z grą dla ekipy. Poza tym podkreślono, że ciężko pracuje i ma charakter, który spodobałby się fanom na Santiago Bernabéu. Niektórzy są przekonani, że atakujący chętnie zagrałby dla Realu Madryt i ucieszyłby się z tej opcji także ze względu na swoją rodzinę, która zadomowiła się już w stolicy Hiszpanii.

Problemem nie byłby pakt między Królewskimi a Atlético. Latem przypadek Theo pokazał, że jeśli zawodnik wykazuje wolę odejścia do Realu, Rojiblancos pozostaje zaakceptowanie jego woli. W przypadku Francuza klauzula wynosiła 24 miliony euro, ale osiągnięto porozumienie na około 30 milionów euro. Wszystko z inicjatywy Los Blancos, którzy nie są zwolennikami wrogich przejęć zawodników. Podobnie mogłoby stać się z Griezmannem, jeśli tylko klub wykazałby nim zainteresowanie. Mówiono o nim w przeszłości, ale w ostatnim czasie informowano już jedynie o porozumieniu z Barceloną.