Casilla: Świetnie jest wrócić do gry w taki sposób

Kiko Casilla po meczu z Leganés udzielił wywiadu telewizji beIN Sports. Przedstawiamy wypowiedzi bramkarza Realu Madryt z tej rozmowy.

– Powrót do gry? Gdy nie grasz, czekasz na szansę od trenera. Do tego ostatni raz wystąpiłem, gdy odpadliśmy z Pucharu z tą ekipą, więc bardzo chciałem wystąpić w tym meczu.

– Nie zaczęliśmy dobrze, ale jeśli ta drużyna ma coś specjalnego, to tę wiarę w to, co robimy i nad czym pracujemy. Po bramce nie upadliśmy i wróciliśmy do walki, co jest bardzo dobrym odczuciem.

– Szybkie odrobienie strat? Czujemy się coraz lepiej, czujemy większą swobodę. Nie było jednak łatwo i trzeba podkreślić to, że wyrównaliśmy po 2 akcjach, potem wyszliśmy na prowadzenie, a na koniec zamknęliśmy mecz. Odczucia są dobre i trzeba dalej iść tą drogą.

– Parada w drugiej połowie po tak długiej przerwie? Wiemy, jak duży jest Real Madryt i jak wiele rzeczy się tu komentuje. Ja po prostu próbuję jak najlepiej pomagać zespołowi. Czasami idzie lepiej, czasami gorzej, a dzisiaj miałem szczęście z tą paradą i mogłem zostać tym pozytywnym bohaterem. To na pewno coś świetnego, gdy wracasz do gry w taki sposób po przerwie.

– Motywacja na ligę? Motywuje nas herb, jaki mamy na piersi, bo on jest największy. Do tego chcemy piąć się do góry aż skończą nam się mecze. Idziemy od spotkania do spotkania, mamy teraz dobry okres i dopóki będziemy mieć szanse, nie wolno nas skreślać. Jest ciężko, ale powalczymy. W Lidze Mistrzów mamy dobrą zaliczkę, ale w rewanżu może trzeba rozegrać nawet lepszy mecz niż w Madrycie.

– Tracone gole? Bramkarza i obrońców wkurza, gdy wygrywa się 3:1, 5:1 czy 5:3. Jednak prawdą jest też to, że teraz jesteśmy skuteczni pod bramką rywali i obyśmy wygrywali do zera, bo to wszyscy uwielbiamy, ale tracone bramki nie są największym problemem, gdy zwyciężasz.

– Stracony gol? Nie widziałem do końca, co tam się stało. Theo trafił w głowę rywala? Trochę skandal, że tak zaczęliśmy ten mecz [śmiech].