Castilla wypuściła zwycięstwo z rąk
Oddalają się marzenia o awansie
Castilla przegrała na stadionie Alfredo Di Stéfano z Navalcarnero 2:3 przez co spadła na dziesiąte miejsce w tabeli. Strata do czołowej czwórki wzrosła do dziesięciu punktów. Dzisiaj Królewscy rozegrali bardzo dobry mecz, jeśli nie weźmiemy pod uwagę ostatniego kwadransa. Wcześniej rezerwy Realu Madryt dominowały i całkiem zasłużenie wypracowały sobie przewagę. Niestety, czerwona kartka Manu Hernando i gorsza dyspozycja Belmana sprawiły, że trzy punkty wymknęły się z rąk. Trudno w takiej sytuacji myśleć o gonieniu czołówki, skoro w ostatnim czasie strata wzrosła, a nie zmniejszyła się. Trzy porażki w czterech ostatnich meczach to wynik fatalny. Matematyczne szanse na awans jeszcze istnieją, ale nikt już chyba nie wierzy, że uda się osiągnąć ten cel.
Początek meczu był bardzo wyrównany, ale to Navalcarnero zdołało zadać pierwszy cios. Molina posłał precyzyjne podanie do Cidonchy, który z ostrego kąta uderzył idealnie. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od poprzeczki, ale Belman powinien był zrobić więcej w tej sytuacji. W odpowiedzi strzelał Quezada, lecz zabrakło mu precyzji. Castilla po stracie gola przejęła kontrolę nad spotkaniem, ale miała problem z przebiciem się przez dobrze zorganizowaną defensywę gości. Piłkarze Navalcarnero często powstrzymywali Królewskich faulami i w krótkim czasie zarobili trzy żółte kartki. Szczególnie narażony na ataki rywali był Óscar. Jednak w końcu praca Castilli została nagrodzona. Quezada świetnie dograł do Reguilóna, który wyłożył piłkę Cristo, a napastnik musiał tylko wpakować ją do pustej bramki. Kilkanaście sekund później znakomitym strzałem popisał się Óscar, ale interwencją na najwyższym poziomie Isma Gil uchronił Navalcarnero przed utratą bramki.
W pierwszej połowie można było pozytywnie ocenić grę Castilli. Po wyjściu na drugą część, przewaga gospodarzy dalej trwała, co przełożyło się na drugą bramkę. Ponownie do siatki trafił Cristo i wydawało się, że Królewscy zapiszą na koncie kolejne zwycięstwo na własnym stadionie, szczególnie że po strzeleniu gola dalej przeważali. Niestety, wszystko się zepsuło w ostatnim kwadransie. Zaczęło się od faulu Manu Hernando, za który obejrzał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Chwilę później błąd popełnił Belman, odbijając piłkę po strzale, co wykorzystał Jesús, doprowadzając do remisu. Solari musiał dokonać zmiany, wpuścił na boisko Jaime, który z powodu kontuzji nie grał od października. Minęło kilkadziesiąt sekund i Navalcarnero świętowało zdobycie trzeciej bramki. Stevens uderzył nie do obrony i to goście zgarnęli trzy punkty.
Real Madryt Castilla – Navalcarnero 2:3 (1:1)
0:1 Julio Cidoncha 18’ (asysta: Sergio Molina)
1:1 Cristo González 43’ (asysta: Sergio Reguilón)
2:1 Cristo González 61’ (asysta: Franchu)
2:2 Jesús González 78’
2:3 Stevens Barreto 83’
Real Madryt Castilla: Javi Belman, Sergio Reguilón, José León, Manu Hernando ( 77’), Álvaro Tejero, Jaume Grau (Álvaro Fidalgo 85’), Jaime Seoane (Dani Gómez 88’), Óscar Rodríguez, Luismi Quezada, Franchu (Jaime Sánchez 81’), Cristo González.
Navalcarnero: Isma Gil, Stevens Barreto, Jesús González, Álex González, José Antonio, Sergio Molina, Alberto Alonso (Édgar Agudo 68’), Julio Cidoncha, Álvaro Barbosa (Gonzalo Ónega 76’), Cifo (Fran Santano 57’), Joaquín Cerdá.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze