Advertisement
Menu
/ as.com

Keylor zaczyna godzić się z losem

Navas nie miałby spokoju nawet gdyby nie wpuścił ani jednego gola w sezonie

Każde kolejne okienko transferowe przyprawia Keylora o zawroty głowy. Kostarykanin powoli zaczyna jednak odpuszczać. Bramkarz Królewskich jest świadomy, że nawet pomimo wybronienia „piłki meczowej”, czyli fiaska w sprawie Kepy, klub nie rezygnuje z poszukiwań nowego bramkarza. Navas zdaje sobie sprawę, że fakt, iż Arrizabalaga nie dołączył do drużyny jest wyłącznie decyzją Zidane'a. Gdyby zależało to od działaczy, golkiper Athleticu byłby już w Madrycie.

Słowa Keylora po starciu na Ciutat de Valencia brzmiały dość gorzko. – Piłkarze lubią, gdy traktuje się ich ciepło. Rodzina i przyjaciele mi to ciepło okazują. Walczę dla nich. Nie wiem, czy w klubie we mnie wątpią, wciąż jednak mam obowiązujący kontrakt – powiedział. Słowa te pozwalają sądzić, że Navas zaakceptował już to, iż włodarze nie zrezygnują ze ściągnięcia jego następcy.

Gdyby tego było mało, w tym tygodniu oczko w stronę Los Blancos dość wyraźnie puścił Thibaut Courtois. – Moje serce znajduje się w Madrycie. Jeśli Real jest zainteresowany, kwestie związane z moim życiem prywatnym mogą zaważyć na mojej decyzji – wyznał Belg w wywiadzie dla Sport/Foot Magazine. Bramkarz Chelsea wciąż nie przedłużył z londyńczykami obowiązującej do 2019 roku umowy. Courtois znajduje się na liście życzeń zaraz za De Geą, którego transferu Florentino wciąż nie ma zamiaru odpuścić.

Reprezentant Kostaryki mimo wszystko odczuwa wsparcie w szatni, w szczególności ze strony Sergio Ramosa oraz rzecz jasna Zidane'a. Sprawia to, że wciąż ma on w sobie pokłady siły. – Jeśli dołączy do nas nowy golkiper i będę mógł z nim rywalizować, nie boję się – zapewnia. Tak czy inaczej, od 1 lipca telenowela pod tytułem „Kto za Keylora” doczeka się kolejnych odcinków.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!