Dziewięć lat bez transferu topowej „dziewiątki”
Klub chce sprowadzić w końcu snajpera światowej klasy
Karim Benzema wylądował w Realu Madryt latem 2009 roku. Jego transfer, przynajmniej częściowo, został przyćmiony przez sprowadzenie dwóch innych piłkarzy, którzy przybyli, by odmienić historię klubu z Chamartín. Jeden z nich robi to do dzisiaj. Nazywa się Cristiano Ronaldo. Drugi natomiast przeminął bez bólu i chwały. Nie potwierdził swojej ceny, ani sławy, która go wyprzedzała. Nazywał się Kaká.
Francuski napastnik był ostatnią wielką „dziewiątką”, która trafiła na Santiago Bernabéu. Miał raptem 21 lat, ale przez wszystkie kolejne sezony jego pozycja była niepodważalna. Walczył o miejsce w ataku z Gonzalo Higuaínem i wszystko skończyło się tym, że Argentyńczyk musiał kupić sobie bilet do Neapolu. Wielkie mecze z wielkimi rywalami przeważyły na korzyść Benzemy, więc Pipita był zmuszony zmienić atmosferę i ligę. Był jednak największym konkurentem, jakiego Karim miał w Madrycie na przestrzeni ponad ośmiu lat, odkąd założył białą koszulkę.
Florentino Pérez, który osobiście udał się do Lyonu, by przekonać wówczas jeszcze perspektywicznego napastnika, nigdy nie chciał sprowadzić do klubu innego snajpera, który stworzyłby równorzędną rywalizację z jednym z jego ulubionych zawodników. Nigdy też w niego nie zwątpił, mimo że Bernabéu wiele razy wytykało mu brak bramek. Beznema nie musiał nawet przesadnie martwić się o miejsce w składzie, bo na przestrzeni lat zagrażali mu jedynie gracze pokroju Adebayora czy Chicharito.
Próbę podjął Álvaro Morata, ale szybko zmęczył się tym, że nie otrzymuje szans na grę z najlepszymi, więc przeprowadził się do Londynu. Teraz, po dziewięciu latach, Real Madryt w końcu rusza na polowanie i chce znaleźć „dziewiątkę” z prawdziwego zdarzenia. Na dziś w grze wydają się być Robert Lewandowski, Harry Kane i Mauro Icardi. Latem trio BBC może już przestać istnieć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze