Feliz aniversário, Cristiano!
33. urodziny Portugalczyka
Można go uwielbiać albo szczerze nie znosić. Postaci budzących w świecie piłki równie skrajne emocje było w historii niewiele. Trudno jednak zaprzeczyć temu, że dzieje się tak głównie dzięki jego wielkości. Wielkości, do której dochodził tytaniczną pracą, uporem, ambicją i rzecz jasna olbrzymim talentem. Cokolwiek o nim powiedzieć, tylko człowiek wyjątkowo zacietrzewiony i ślepy – ewentualnie zwyczajny kłamca – nie przyzna, że Cristiano jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii piłki nożnej. Cristiano, który dziś obchodzi swoje 33. urodziny.
Całą historia wzięła swój początek na przełomie czerwca i lipca 2009 roku. To wówczas stało się jasnym, ze Cristiano za rekordową kwotę 94 milionów euro dołączy do Realu Madryt z Manchesteru United. Na tamten czas był to najdroższy transfer w dziejach futbolu. Co ciekawe poprzedni należał do... obecnego szkoleniowca Królewskich, Zinédine Zidane'a. Z perspektywy czasu należy jednak uznać, że transfer Ronaldo okazał się wyjątkowo rentowny.
Jeśli już zresztą jesteśmy przy tym temacie, nie wolno pominąć tego, jak ładnie Portugalczyk przywitał się z publiką, dla której występuje do dzisiaj:
Dokonania zarówno indywidualne, jak i drużynowe Cristiano w barwach Realu Madryt są kosmiczne. Choć tak naparawdę nawet to słowo nie oddaje w pełni jego zasług. W 421 meczach zdobył on dla nas 426 bramek i zaliczył 128 asyst. Dwukrotnie zdobywał mistrzostwo, puchar i superpuchar Hiszpanii, trzyktornie zaś Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwo Świata. Najwięcej o nim mówi jednak fakt, że pięciokrotnie wygrywał Złotą Pilkę. Jednym słowem – fenomen. Gdybyśmy chcieli wymienić jego wszystkie wyczyny, prawdopodobnie nie skończylibyśmy do jutra.
Czego życzymy Portugalczykowi? Przede wszystkim tego, by dalej pisał swoją przepiękną historię na kartach Realu Madryt. Biorąc pod uwagę jego determinację, nie mamy jednak wątpliwości co do tego, że jeszcze nie raz i nie dwa da nam wszystkim kupę radości. Tak naprawdę trudno życzyć mu czegoś innego – CR7 dokonał już bowiem praktycznie wszystkiego. Dlatego po raz kolejny wesprzemy się materiałem wideo. Ostrzegamy jednak, że uwzględniono na nim „zaledwie” 400 bramek.
Dzisiejszy dzień jest w gruncie rzeczy dość smutny. Przypomina on bowiem, że nic nie trwa wiecznie, a nawet tacy piłkarze, jak Cristiano któregoś dnia będą musieli powiedzieć pas. Choć nie dochodzi do tego jeszcze dziś, dzień ten wydaje się już być bliżej niż dalej. Dlatego też cieszmy się każdym kolejnym jego występem. Nawet jeśli czasami zdarza mu się – jak każdemu zresztą – zawodzić, jesteśmy przekonani, że zatęsknimy za nim bardzo szybko. Tacy jak on rodzą się przecież raz na sto lat. Albo i jeszcze rzadziej.
Feliz aniversário, Cristiano!
Wszystkiego najlepszego Cristiano!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze