Neymar kosztował więcej niż Bale
<i>El Mundo</i> znów uderza z grubej rury
Neymar ponownie ma stać się jednym z najgorętszych nazwisk w letnim okienku transferowym. Coraz więcej mediów informuje, że Real spróbuje pozyskać Brazylijczyka i pożegna się z Cristiano Ronaldo, który domaga się znacznej podwyżki i otrzymania nowego kontraktu, ale w Madrycie nikt nie zamierza mu go wręczać. Przenosiny atakującego do Paris Saint-Germain zachwiały transferowym rynkiem, ponieważ paryżanie musieli zapłać za niego aż 222 miliony euro, czym pobili wszelkie dotychczasowe rekordy i zaburzyli ceny niemal każdej kolejnej transakcji. El Mundo ujawnia jednak dzisiaj, że Neymar był najdroższym piłkarzem świata już od… 2013 roku.
Świetnie poinformowana gazeta, która współpracuje z Football Leaks, jako pierwsza donosiła we wtorek o zamieszaniu wokół Cristiano, co z każdą kolejną godziną potwierdzało coraz więcej mediów. Teraz dziennik rzuca kolejną bombę na hiszpańskie podwórko. Wszystko za sprawą Neymara oraz jego ojca. El Mundo dotarło do dokumentów, jakie brazylijskiemu wymiarowi sprawiedliwości przedłożył Eduardo Musa, który w latach 2010-2015 był prawą ręką ojca Neymara i głównym zarządzającym prawami do wizerunku zawodnika. Wynika z nich, że Barcelona w sumie wydała na Brazylijczyka aż 205 milionów euro brutto. Złożyły się na to pensja oraz kontrakty transferowe.
Przez pięć lat atakujący w ramach zarobków otrzymał od klubu 71 milionów euro brutto. Dokument o tytule „Zakontraktowanie Neymara Jr.” rozbija tę kwotę na cztery części. Pierwsza to „kontrakt pracowniczy”, na mocy którego przez 5 lat zawodnik otrzymał 31 369 250 euro netto. Drugi punkt to „kontrakt wizerunkowy”, który zakłada, że piłkarz otrzymał jako dodatek 15% wartości „kontraktu pracowniczego”. Trzecia część to „kontrakt agencyjny”, który traktuje o optymalizowaniu marki Barcelony w Brazylii i dzięki któremu gracz otrzymał 2,49 miliona euro netto. Czwarty punkt to „kontrakt o świadczeniu profesjonalnych usług”, który opisano jako obserwowanie piłkarzy i doradzanie w kwestii transferów. Ta część była warta 1,65 miliona euro netto. W sumie Neymar otrzymał do ręki trochę ponad 40 milionów euro z tytułu zarobków, a Barcelonę kosztowało to 71 milionów euro.
Sam zakup Neymara miał kosztować Barcelonę 134 miliony euro. Główną składową tego transferu są 40 miliony euro, jakie już po opodatkowaniu przelano ojcu zawodnika za zerwanie umowy z Santosem. Poza tą umową podpisano serię różnych porozumień i kontraktów pobocznych, które wywindowały cenę Brazylijczyka jeszcze wyżej. Dziennik pisze o: umowie dotyczącej reprezentowania i zarządzania; umowie dotyczącej przekazania praw do wizerunku, chociaż ten temat poruszono już przy pensji, co opisaliśmy powyżej, na minimalną kwotę 2,75 miliona euro; umowie dotyczącej doradzania dyrektorowi Fundacji Barcelony na kwotę miliona euro rocznie; umowie transferowej z Santosem na 17 milionów euro brutto; umowie na pozyskanie praw do trzech graczy Santosu na 7,9 miliona euro; umowie na dwa sparingi z Santosem o wartości 9 milionów euro; umowie dotyczącej prowizji dla ojca zawodnika za negocjacje na kwotę 2,5 miliona euro. W sumie do 71 milionów brutto z tytułu zarobków te kontrakty i porozumienia dołożyły kolejne 134 miliony euro. El Mundo podsumowuje, że Neymar kosztował Barcelonę 205 milionów euro.
Dokumenty, które znajdują się już także w rękach hiszpańskich sędziów, którzy przygotowują się do drugiej rozprawy w sprawie przejścia piłkarza do Barcelony, ujrzały światło dzienne przez zemstę ojca Neymara. Wszystko z powodu odmowy ze strony Katalończyków i niewypłacenie premii w wysokości 26 milionów euro za podpisanie nowego kontraktu po tym, jak atakujący zdecydował się przejść do Paryża. Warto dodać, że pierwsza sprawa dotycząca transferu Neymara zakończyła się przyznaniem Blaugrany jako klubu do oszustw podatkowych przy tej operacji, co uratowało od więzienia prezesów Rosella i Bartomeu, a organizację kosztowało 5,5 miliona euro w ramach kary. Drugą sprawę wytoczyła firma DIS, która posiadała w Brazylii 40% praw do zawodnika, a po przejściu Neymara do Barcelony otrzymała zaledwie 40% z 17 milionów, jakie zapłacono Santosowi. Jak widać, ostatecznie operacja sięgnęła 134 milionów euro, więc teoretycznie DIS może jeszcze roszczyć sobie prawa do ponad 50 milionów euro.
Wszyscy pamiętają doskonale lato 2013 roku, gdy Królewscy przegrali walkę o Neymara i zdecydowali się pozyskać ostatecznie Garetha Bale'a. Wielu kibiców Barcelony naśmiewało się wówczas z Florentino Péreza, że ten wydał ogromne pieniądze na Walijczyka, gdy Sandro Rosell pozyskał Brazylijczyka niemal za grosze. Na samym początku mówiło się, że było to 17 milionów, ale następnie były prezes Blaugrany przyznał, iż kupił go 57 milionów, ponieważ ojciec zawodnika miał dostać premię w wysokości 40 milionów. Kilka miesięcy później klub oznajmił, że cena za piłkarza wyniosła 86 milionów. Dziś okazuje się jednak, że Neymar kosztował o wiele więcej niż Gareth Bale.
Odkrycie dokonane przez El Mundo sprawia, że Neymar zajmuje dziś dwa pierwsze miejsca w rankingu najdroższych piłkarzy świata. Jeszcze kilka lat temu w pierwszej dziesiątce takiego zestawienia można było znaleźć niemal samych zawodników Realu Madryt, ale teraz sytuacja obróciła się niemal o sto osiemdziesiąt stopni. Drugi, trzeci i czwarty najdroższy transfer w historii został przeprowadzony przez Barcelonę. Okazuje się także, że od 2013 roku to właśnie Blaugrana mogła, choć tego nie robiła, pochwalić się tym, iż wydała najwięcej pieniędzy w historii na jednego gracza.
Najdroższe transfery w historii piłki nożnej | ||||
Lp. | Zawodnik | Z | Do | Cena |
1. | Neymar | FC Barcelona | Paris Saint-Germain | 222 mln € |
2. | Neymar | Santos | FC Barcelona | 134 mln € |
3. | Philippe Coutinho | Liverpool | FC Barcelona | 120 (+40) mln € |
4. | Ousmane Dembélé | Borussia Dortmund | FC Barcelona | 105 (+40) mln € |
5. | Paul Pogba | Juventus | Manchester United | 105 mln € |
6. | Gareth Bale | Tottenham | Real Madryt | 101 mln € |
7. | Cristiano Ronaldo | Manchester United | Real Madryt | 94 mln € |
8. | Gonzalo Higuaín | Napoli | Juventus | 90 mln € |
9. | Romelu Lukaku | Everton | Manchester United | 84,70 mln € |
10. | Luis Suárez | Liverpool | FC Barcelona | 81,72 mln € |
Całe to zamieszanie każe zadać sobie pytanie, jak w tym wszystkim powinien zachować się teraz Real Madryt i czy walka o Neymara ma faktycznie sens. Królewscy nie tylko musieliby przeznaczyć na jego zakup ponad 200 milionów euro, ale być może zawrzeć też wiele innych kontraktów, które uwzględniałby różne premier dla ojca zawodnika, z których trzeba by się wywiązywać przez wiele lat. Florentino musi podjąć decyzję, która bez wątpienia zaważy na losach klubu i jego najbliższej przyszłości. Bez wątpienia Brazylijczyk gwarantuje piłkarską jakość, ogromne wpływy z marketingu, ale to jabłko może wyglądać zachęcająco jedynie z zewnątrz, a w środku okazać się zgniłe i zgotować wiele pozaboiskowych problemów.
Trzeba pamiętać, że kłopotem byłaby też nie tylko sama kwota transferu i ewentualne bonusy dla ojca piłkarza, ale również ogromna pensja, którą Los Blancos musieliby wypłacać Neymarowi. W Barcelonie atakujący mógł liczyć na średnio 8 milionów euro netto rocznie, ale w PSG zarabia już o wiele więcej, bo 36 milionów euro netto rocznie. Zakładając, że Królewscy zaoferowaliby mu takie same zarobki, to sama pensja gracza pochłonęłaby przez sześć lat 450 milionów euro brutto. Do tego należy dołożyć jeszcze kwotę transferu i cały koszt sprowadzenia oraz utrzymania Brazylijczyka wyniósłby prawdopodobnie… blisko 700 milionów euro brutto. Niewyobrażalna suma, którą odpuścić może sobie nawet Pérez.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze