Zadania Zidane'a na nowy rok
Francuz na brak pracy narzekać nie będzie
„Wrócimy silniejsi niż zawsze”, tymi słowami Zinédine Zidane żegnał się podczas swojej ostatniej konferencji prasowej w 2017 roku. Francuski szkoleniowiec udając się na świąteczny urlop, doskonale wiedział, że w tym roku będzie miał do wykonania kilka zadań.
Odzyskać BBC
23 kwietnia 2017 Zidane po raz ostatni wystawił tercet od pierwszej minuty. Od tamtego czasu, głównie z racji na liczne kontuzje Bale'a oraz zawieszenie Cristiano na początku sezonu, BBC nie spotkało się na boisku od początku. Szkoleniowiec Królewskich niejednokrotnie powtarzał, że za tym tęstkni. Wciąż będzie musiał jednak czekać. Kontuzja Benzemy wykluczy go bowiem z gry na dwa-trzy tygodnie.
Sztab szkoleniowy stara się na razie oszczędzać Walijczyka, ponieważ chce uniknąć kolejnego urazu. Zidane'owi brakuje Garetha i jego goli. Realowi z trudem przychodzi obecnie strzelanie bramek. Benzema i Cristiano nie pokazują się w lidze z najlepszej strony – zwłaszcza Francuz znajduje się pod ostrzałem ciągłej krytyki. Portugalczyk impotencję strzelecką na krajowym podwórku zdołał chociaż zamazać znakomitą skutecznością w Lidze Mistrzów.
Powrót Bale'a i Benzemy oraz odzyskanie przez Cristiano formy w Primera División to na tę chwilę główne życzenie Zizou.
Aktywować plan B
Jednym z głównych czynników, które pozwoliły sięgnąć Królewskim po ligowy tytuł w zeszłym sezonie, była gra dwiema jedenastkami. Zidane uczynił z rotacji swój znak rozpoznawczy. Głównym założeniem było sprawienie, by każdy zawodnik czuł się nieustannie włączony w grę, by wszyscy czuli się ważni. Problem polega na tym, że w trwających rozgrywkach Francuz zboczył z tej ścieżki. Letnie nabytki praktycznie nie dostają okazji na zaprezentowanie swojej wartości.
Dani Ceballos (895 minut na boisku), Achraf (1196), Marcos Llorente (438), Borja Mayoral (846), Jesús Vallejo (629) czy Theo Hernández (623) nie dostają tylu szans, na ile liczyli. Jedynie Hakimi zdołał przekroczyć barierę tysiąca minut, jednak było to możliwe głównie za sprawą długiej kontuzji Daniego Carvajala. Kontrast jest widoczny w zestawieniu z graczami podstawowej jedenastki, którzy albo już dobili do dwóch tysięcy minut lub znajdują się od tego o krok.
W sytuacji, gdy liga jest już praktycznie przegrana, Zidane ma okazję to zmienić, odciążając tym samym pierwszy skład, który będzie mógł w stu procentach skupić się na Lidze Mistrzów i Pucharze Króla.
Puchar Króla
Jedynym niespełnionym celem w karierze Zidane'a jest zdobycie Copa del Rey – Francuz nie zdołał triumfować w tych rozgrywkach ani jako zawodnik, ani jako trener. Gdy w 2016 roku objął klub, Real znajdował się już poza rozgrywkami, w zeszłym sezonie doszedł do ćwierćfinału, gdzie lepsza okazała się Celta. W tym roku Królewscy są już w 1/8 po wyeliminowaniu Fuenlabrady. Kolejnym przeciwnikiem będzie Numancia, z którą Real zmierzy się w pierwszym meczu w tym roku.
Liga Mistrzów
Czyli rozgrywki, w których Real w minionych latach odnajdował idyllę. Zidane-piłkarz przychodził do Realu, by powiększyć klubową gablotę z trofeami i zdołał tego dokonać. Jego gol w finale z Bayerem Leverkusen zapewnił Los Blancos dziewiąty Puchar Europy. Do kolekcji dołożył później jeszcze trzy – jeden jako asystent Carlo Ancelottiego i dwa już jako pierwszy trener.
By zdobyć najcenniejsze trofeum w europejskiej piłce po raz trzeci z rzędu po pierwsze trzeba będzie udowodnić wyższość nad PSG. Dwumecz ten można śmiało nazwać pierwszym finałem w tym roku. Paryżanie nie znają smaku zwycięstwa w Champions League, więc zakontraktowali w tym celu Neymara oraz Mbappé, którzy do spółki z Cavanim budzą strach w każdym rywalu. Sięgnięcie po trzynasty Puchar Europy byłoby balsamem na serce po niemal pewnej klęsce na krajowym podwórku.
Poszukać remontady w Primera División
Real Madryt nigdy nie zdołał odrobić do Barcelony czternastopunktowej straty. Niewielu wierzy zresztą, że może się to udać. Tak czy inaczej, Zidane wciąż cieszy się poparciem zawodników. „Drużyna da z siebie wszystko. Będziemy walczyć o mistrzostwo dopóki matematyka nie powie nam, że już się nie da”, mówił niedawno Dani Carvajal. Misja jest niemalże niewykonalna, ale Zizou uwielbia wyzwania. Nie ma przecież przypadku w tym, że stał się pierwszym trenerem w historii klubu, który zdobył pięć trofeów w ciągu roku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze