Mbappé: Kto awansuje z naszej pary, będzie przerażający dla reszty
Wywiad z atakującym PSG
Ma dopiero 19 lat, a już był rewelacją tego roku i będzie chciał postraszyć Real Madryt na początku nowego. Kylian Mbappé spotkał się z dziennikiem MARCA, by przeanalizować swoje starcie z Królewskimi. Francuz chce zapisać swoją historię złotymi literami i wie, że to początek potwierdzania tego, że w Europie mamy do czynienia z nowym fenomenem. Kontakty z Realem, podziwianie Cristiano, połączenie z Neymarem… Mbappé nie uciekł od żadnego pytania.
Mówi się, że starcie Realu z PSG to przedwczesny finał Ligi Mistrzów. Zgadzasz się?
Tak, tak. Jesteśmy dwoma najlepszymi ekipami na świecie. Cóż, Real jest najlepszą drużyną na świecie, wygrali dwie Ligi Mistrzów z rzędu, a my cały czas rośniemy. Uważam, że to będzie wielki dwumecz, a my pojedziemy na Bernabéu by awansować.
Stwierdzenie, że to twoja pierwsza wizyta na Bernabéu coś ci mówi?
Grałem na wielkich obiektach, ale nigdy na Bernabéu. To będzie mój pierwszy raz i naprawdę mam wielkie chęci, by dobrze je obejrzeć dzień przed meczem, spokojnie na nie spojrzeć i dobrze się przygotować.
Na Bernabéu piłkarze zostawiają po sobie wielki ślad, gdy rozgrywają świetny mecz. Czy przez to jest to dla ciebie bardziej wyjątkowe spotkanie?
Nie, jest wyjątkowe, bo to 1/8 finału, bardzo ważny mecz. Wiemy, że na Bernabéu możemy wysłać przesłanie światu. To spotkanie, które może naznaczyć naszą historię w starciu z obecnym mistrzem i wszyscy jesteśmy bardzo zmotywowani.
Nie obchodzi was historia rywala i jego tytuły?
Trzeba szanować wszystkie ekipy, ale gdy przyjedziemy na Bernabéu, nie będzie więcej szacunku. Trzeba pokazać naszą jakość.
Co najbardziej podoba ci się w Realu Madryt?
Szczególnie to, że jest bardzo kompletny. Ma zawodników, którzy są odnośnikami na każdej pozycji i którzy grają ze sobą od wielu lat.
Twarzą w twarz z Cristiano, będzie to spotkanie z idolem?
Tak, oczywiście, to mój idol z dzieciństwa i pięknie było go poznać, gdy odwiedziłem Valdebebas. Jednak ja rywalizuję i jestem konkurencyjną osobą, która chce wygrywać, wygrywać i wygrywać. Dlatego mało mnie obchodzi, kto stanie naprzeciwko nas. Chcemy po prostu wygrać. Podziwiałem go, gdy byłem mały, ale teraz to się skończyło. Teraz jadę na Bernabéu zagrać i wygrać.
Ale dalej jest dla ciebie jakimś odnośnikiem?
Uczysz się od nich, jasne. Od kogoś, kto zdobył pięć Złotych Piłek, trzeba się uczyć. To wielki zawodnik, ale tutaj też takich mamy. Jest u nas Neymar, który dla mnie jest bardzo podobny i jest praktycznie na poziomie Cristiano. Uczę się też od Cavaniego jako strzelca.
Trio MCN jest teraz na szczycie popularności. Jesteście już ponad resztą?
Szczerze, nie myślimy o tym, naprawdę, nie myślimy o byciu najlepszym atakiem na świecie. Skupiamy się na byciu najlepszą ekipą na świecie. Chcemy wygrywać, jesteśmy tak konkurencyjni. To dobra rzecz, że mamy być najlepszym atakiem na świecie, ale to niczego nie gwarantuje. Wygrywa cała drużyna. To prawda, że świetnie jest mieć dobrego napastnika, ale trzeba wygrywać.
PSG to już odwieczny kandydat do europejskiej korony. Czy przy tym superprojekcie nadszedł wasz moment?
Dlaczego nie? Mieliśmy dobrą fazę grupową i mamy szansę pokazać światu, że jesteśmy zdolni do wyeliminowania podwójnego mistrza Europy. Nie ma jednak żadnej presji, w ogóle, nie dotyka nas to napięcie. Pojedziemy rozegrać nasz mecz, pokazać naszą grę i damy z siebie wszystko, by awansować.
Neymar przyjął cię jakby był twoim mistrzem. On zawsze cieszy się swoją grą. To jest ta droga do triumfowania?
Ludzie z zewnątrz widzą na boisku Neymara, którym on wcale nie jest. Widzą te zwody i uważają, że on tylko myśli o zabawie, że jest egoistą, że patrzy jedynie na siebie. Jednak gdy dzielisz z nim szatnię, widzisz, że wcale tak nie jest. To naprawdę kochana osoba, która interesuje się innymi, jest bardzo sympatyczna i po pierwsze gra dla drużyny. To prawda, że jego futbol opiera się na zwodach, to drybler i nie będziesz go prosić, żeby to odstawił, bo robi to doskonale. Nie ma nikogo innego, kto wykonuje takie zwody w trakcie gry. To piłkarz, który może pozwolić nam na wygrywanie tytułów i trzeba to wykorzystać.
Nie ma dla ciebie żadnego napięcia w tym, że zagrasz z ekipą, do której mogłeś przejść?
Nie, to część kariery piłkarza. Było wiele plotek na temat tego transferu i to prawda, że rozmawialiśmy, ale uważam, że teraz jest to już dla mnie przeszłość i uważam, że podobnie jest w przypadku Realu Madryt. Gram teraz dla PSG i będę bronić tych barw na 100%.
Dlaczego wybrałeś przejście do PSG?
Bo PSG to ekipa z mojego miasta, to jakby dziecko z Madrytu i kibic Realu ma szansę zagrać w swojej ekipie, a odchodzi gdzieś indziej, do innego kraju. Nie, nie, ja chciałem grać w PSG i jestem bardzo zadowolony z tego, jak mi teraz idzie.
Jesteś jednak bardzo młody i nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w przyszłości, prawda?
Tak, jasne, jestem bardzo młody. Mam czas, ale jak mówię, chcę grać w przyszłości w najlepszej ekipie na świecie i PSG ma wszystko, by nią zostać. Jeśli ten zespół będzie rozwijać się ze mną, nie ma żadnego powodu, by odchodzić.
Skąd bierzesz tę szybkość, która cechuje twoją grę? To coś wrodzonego czy wypracowanego?
Zawsze byłem szybki, ale to coś, nad czym trzeba pracować. Piłkarz zawsze musi być w formie, by móc powtarzać wysiłek co 2-3 dni.
Barcelona i Real to główni rywale do pobicia ze względu na swoją hegemonię w ostatnich latach?
Zdominowali futbol w ostatnich latach, ale sądzę, że teraz to nie jest tylko ich sprawa. Są inne wielkie zespoły. Jest City, które mocno widać, dochodzimy my, Juve, Bayern… Jest wiele ekip, które mogą zajść daleko.
Awans z tak głośnego dwumeczu z Realem Madryt byłby wybiciem ambitnego projektu PSG jeszcze wyżej?
Bez wątpienia. Drużyna, która wyjdzie z tego dwumeczu w 1/8 finału, będzie klarownym faworytem do wygrania Ligi Mistrzów. Jeśli będziemy zdolni do wyeliminowania Realu Madryt, inne ekipy będą się nas bały. Jeśli uda się to Realowi, będzie podobnie. Ten kto wygra, będzie musiał wyglądać przerażająco dla reszty przeciwników.
Skończyłeś 19 lat i cały czas bijesz kolejne rekordy. Zostałeś na przykład najmłodszym zdobywcą bramki w Lidze Mistrzów. Nikt też nie strzelił tylu bramek w takim wieku… Sekret to głowa czy nogi? Może otoczenie?
Po pierwsze, rodzina. Zawsze mam ją obok siebie. Gdy sprawy idą tak szybko jak w moim przypadku, ważne jest, by twoi ludzie byli blisko i pomagali ci utrzymywać się na ziemi, zachowywać zimną głowę i pozostawać spokojnym. Potrzebujesz kogoś, kto przypomni ci, że to dopiero się zaczyna, że nie wygrałeś Ligi Mistrzów ani Pucharu Świata, ani innych wielkich trofeów. Chcę zdobyć wszystkie tytuły i ciężko na to pracuję, by osiągnąć ten cel.
Ale nie nabierasz pewności siebie, gdy widzisz, że wszystko idzie dla ciebie szybciej niż dla innych francuskich gwiazd?
Rekordy są po to, by je bić i to dodaje mi pewności siebie, ale nie ma nic takiego jak tytuły. To jest najpiękniejsze.
Jest to jakieś ryzyko czy nie ma żadnego zagrożenia rozprężeniem przed Ligą Mistrzów wobec tego, że w lidze francuskiej nie ma rywalizacji przez dystans, jaki dzieli was od reszty?
Nie, w ogóle, to całkowicie różne rozgrywki. Wiemy, że w Lidze Mistrzów każdy mecz i każdy dwumecz będą ciężkie. Jesteśmy gotowi do dania z siebie wszystkiego w tych rozgrywkach, gdy tylko wrócą. Jesteśmy świadomi, że jeśli zawiedziemy w jakimkolwiek szczególe, rywal nas zrani. Nie sądzę, że to będzie miało duży związek.
W Lidze Mistrzów spotkasz się też z Varane'em. Co ci to mówi? To kolejny z graczy, który szybko poszedł do góry, podobnie jak ty. To dla ciebie jakiś wzór?
Na pewno. To wielki zawodnik i przykład. Jego determinacja jest niesamowita. Jest bardzo profesjonalny, okazuje wielki szacunek i wygrał już wszystko. Świetnie jest mieć kogoś takiego w reprezentacji Francji.
W Hiszpanii nie do końca rozumie się dlaczego Benzema nie jest powoływany do kadry. Jak patrzysz na sytuację swojego rodaka?
My widzimy w nim wielkiego piłkarza. Jednak wiesz, nie do końca wiadomo o co chodzi, ja sam nawet nie wiem dobrze, o co tam chodziło i nie mogą tu za wiele powiedzieć. Patrzymy na to z dystansu i dotyczy to raczej samego Karima i selekcjonera. Mamy jedynie pewność, że to bardzo wielki zawodnik.
Czy miałeś jakiegoś wielkiego idola we Francji?
Cóż, miałem Zidane'a. Jednak cała Francja go kochała. Każdy, kto lubi futbol, wie, że to wyjątkowy przypadek. To, co on robi w Realu od zostania trenerem, jest niesamowite, bo wiemy, że w tym klubie wcale nie jest o to łatwo. On wytrzymał presję, może dlatego, że świetnie znał Real z czasów bycia zawodnikiem. Zdobył szacunek wszystkich i cieszę się ze wszystkiego, co osiągnął.
A czy widzisz dla Francji szansę na zdobycie mistrzostwa świata?
Możemy stwierdzić, że faworytami są Hiszpania, Anglia, Brazylia, Niemcy i także Francja. Liczymy się i chcemy pokazać to, do czego jesteśmy zdolni.
Na koniec poprosimy o twoje życzenie na 2018 rok.
Jest jasne: chcę wygrać Ligę Mistrzów z PSG i mundial z Francją.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze