Co się zmieniło od Superpucharu Hiszpanii?
Zupełnie inne nastroje w drużynach
W sobotę na Santiago Bernabéu Real Madryt i Barcelona staną naprzeciw siebie po raz pierwszy w tym sezonie ligowym. Wcześniej oba zespoły mierzyły się ze sobą w Superpucharze Hiszpanii. Tam dwukrotnie górą byli Królewscy, którzy wygrali w dwumeczu 5:1. Od tamtej pory minęły cztery miesiące i oba zespoły znacząco się zmieniły.
Barça, od 3-5-2 do 4-4-2
W rewanżowym meczu Superpucharu Hiszpanii Valverde postawił na ustawienie 3-5-2 w poszukiwaniu remontady, ponieważ Barcelona przegrała pierwsze spotkanie 1:3. W defensywie wystąpili wówczas Mascherano, Piqué i Umtiti. Obecnie system z trzema obrońcami został odrzucony przez trenera. Ustawienie 4-3-3, tak dobrze znane z Camp Nou, również najprawdopodobniej nie zostanie wykorzystane w sobotę. 4-4-2 wydaje się najbardziej możliwe, szczególnie wobec kontuzji Paco Alcácera. W ostatnich spotkaniach Valverde właśnie tak układał swoją drużynę i wychodziło mu to na dobre.
Zupełnie inne odczucia
W sierpniu Real Madryt wydawał się niepokonany. Podopieczni Zidane’a przespacerowali się po Barcelonie, która nie była w stanie zbyt wiele zdziałać na Bernabéu. Skończyło się na wyniku 2:0, ale zwycięstwo mogło być o wiele okazalsze. Teraz Królewscy na własnym stadionie wcale nie są niezwyciężeni. Levante, Betis czy Valencia potrafiły wywieźć punkty z Madrytu. Barcelona natomiast, która podczas Superpucharu Hiszpanii była nijaka, stała się jedną z trzech niepokonanych drużyn w najmocniejszych ligach Europy. Katalończycy mają jedenaście punktów przewagi nad Blancos, a w sobotę mogą zwiększyć dystans do czternastu oczek.
Barça, od wątpliwości do żelaznej defensywy
W dwóch meczach z Realem Madryt Katalończycy stracili pięć goli. W Madrycie dwie bramki padły już w pierwszej połowie. W pozostałej części sezonu, piłkarze Valverde stracili zaledwie osiem goli, z czego siedem w lidze. Barcelona stworzyła w defensywie prawdziwy mur z Ter Stegenem na czele.
Mniejsza rola Marco Asensio
Pomocnik był wielką rewelacją Superpucharu Hiszpanii. W obu meczach zdobył piękne bramki i przebojem wdzierał się do pierwszego składu. Od tamtej pory jego rola w drużynie zmalała, a w ostatnich spotkaniach nawet nie wystąpił. W lidze strzelił tylko cztery gole, a na Klubowych Mistrzostwach Świata rozegrał tylko chwilę w półfinale. Obecnie trudno sobie wyobrazić, żeby Asensio w sobotę znalazł się w wyjściowej jedenastce.
Brak Neymara został zapomniany
Barcelona już nie gra z myślą o Neymarze. Brazylijczyk odszedł kilka dni przez meczami w Superpucharze. Nastroje wśród kibiców i zawodników Blaugrany były fatalne. Teraz nikt nie pamięta o piłkarzu PSG. Jordi Alba powiedział nawet, że jemu odejście Brazylijczyka wyszło na dobre. Obrońca jest jednym z graczy w najlepszej dyspozycji w obecnej wersji Barcelony.
Benzema, od goleadora do wątpliwości
W ostatnim meczu z Barceloną Karim strzelił drugiego gola dla Królewskich. Nikt wtedy nie wątpił w postawę Francuza, ale wszystko się zmieniło. Jego nieskuteczność sprawiła, że znalazł się w ogniu krytyki. Do Klasyku podchodzi z dorobkiem zaledwie dwóch bramek w lidze. W sobotę będzie chciał poprawić swoje statystyki.
Niepokonana Barcelona
Niewielu mogło sobie wyobrazić, że po porażce w Superpucharze Hiszpanii Barcelona nie przegra ani jednego meczu do drugiej połowy grudnia. Katalończycy są niepokonani w lidze, a takim osiągnięciem w największych europejskich ligach mogą się pochwalić jeszcze tylko Manchester City i Atlético Madryt. Valverde stworzył solidną drużyną, na którą nikt nie znalazł sposobu ani w lidze, ani w Lidze Mistrzów, ani w Pucharze Króla. Wielkie wyzwanie dla Realu Madryt.
Wątpliwości dotyczące bramkarza Realu Madryt
Klasyk będzie próbą ognia dla Keylora Navasa. Kostarykanin, podobnie jak Benzema, znalazł się pod obserwacją przez ostatnie występy. W styczniu do Madrytu ma trafić Kepa i Keylor będzie musiał walczyć o miejsce w podstawowym składzie. Navas zrobi wszystko, żeby zostawić po sobie jak najlepsze wrażenie i zyskać przychylność madridistas. W Barcelonie nastroje są zupełnie inne. Ter Stegen udowadnia, że należy do grona najlepszych bramkarzy na świecie. W ostatnim Klasyku Niemiec puścił dwa gole, a Navas zachował czyste konto.
Efekt Paulinho
Gdy Barcelona walczyła z Realem Madryt w Superpucharze Hiszpanii, jednocześnie domykała transfer Brazylijczyka. Kibice nie byli zadowoleni, że klub wykłada 40 milionów za zawodnika, który grał w Chinach. Teraz Paulinho ma pewne miejsce w podstawowym składzie, ponieważ na to zapracował. Ma na koncie trzy razy więcej goli niż Benzema.
Powraca starcie Ronaldo – Messi
Najlepsi piłkarze świata znów staną naprzeciw siebie. W ostatnim Klasyku Ronaldo nie mógł zagrać z powodu czerwonej kartki, a Messi rozegrał słabe spotkanie. Teraz obaj są w dobrej dyspozycji. Cristiano zapewnił Królewskim zwycięstwo na klubowych mistrzostwach świata, a Messi ma na koncie czternaście goli w lidze. Wraca najlepszy pojedynek na świecie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze