Ponad 50 goli Cristiano w 2017 roku
Kolejne fantastyczne osiągnięcie Portugalczyka
Rok 2017 powoli dobiega już końca. Królewskim zostały do rozegrania już tylko trzy mecze – półfinał i najprawdopodobniej finał klubowych mistrzostw świata oraz Klasyk. We wszystkich tych spotkaniach powinniśmy oglądać też Cristiano Ronaldo, który już teraz mógłby rozsiąść się głęboko w fotelu i powiedzieć, że on swoje już w tym roku zrobił. I tylko ślepcy mogliby się z nim nie zgodzić, bo Portugalczyk notuje kolejny fenomenalny rok, w którym strzelał jak na zawołanie – w Lidze Mistrzów, lidze, dla reprezentacji i we wszystkich pozostałych rozgrywkach.
Cristiano rozegrał w 2017 roku 57 meczów i zdobył w nich 51 bramek. Tylko dwóch piłkarzy może szczycić się tym, że trafiało do siatki częściej, ale jest to minimalna przewaga. Robert Lewandowski zdobył 52 bramki i rozegrał 52 spotkania. Tyle samo bramek strzelił też Leo Messi, ale potrzebował do tego 62 meczów. Ex aequo z Ronaldo znajduje się Edinson Cavani, który również trafiał do siatki 51 razy, ale w 59 spotkaniach. Bardzo dobrym wynikiem może pochwalić się także Harry Kane – 50 goli w 49 meczach. Warto zwrócić też uwagę, że Cristiano jest w tym gronie zdecydowanie najstarszy – ma 32 lata, Lewandowski 29, Messi 30, Cavani 30 i Kane 24.
Dla CR7 to już siódmy rok z rzędu, w którym zdobywa przynajmniej pięćdziesiąt bramek. Jego passa trwa od 2011 roku, w którym strzelił równo 60 goli, a w kolejnych latach było jeszcze lepiej – 63 w 2012 i 69 w 2013. Następnie Cristiano zdobył 61 bramek w 2014 roku, 57 w 2015 i 55 w 2016. W tym roku ma ich 51, ale może jeszcze poprawić ten wynik, tym bardziej że rywale na klubowym mundialu na pewno nie będą mogli pochwalić się żelazną defensywą.
Najlepsi strzelcy w 2017 roku | ||||
Lp. | Zawodnik | Gole | Mecze | Średnia |
1. | Robert Lewandowski | 52 | 52 | 1 |
2. | Leo Messi | 52 | 62 | 0,84 |
3. | Cristiano Ronaldo | 51 | 57 | 0,89 |
4. | Edinson Cavani | 51 | 59 | 0,86 |
5. | Harry Kane | 50 | 49 | 1,02 |
Dla samego Realu Ronaldo strzelił w tym roku 40 bramek w 46 meczach. Aż 19 z nich Portugalczyk zdobył w samej Lidze Mistrzów – tyle samo zanotował ich w La Lidze. Po jednym trafieniu dołożył jeszcze w Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii. Do tego doliczyć trzeba jeszcze 11 bramek zdobytych w 11 meczach reprezentacji Portugalii.
Wiele osób podważało w ostatnich dniach zasadność przyznania Cristiano piątej Złotej Piłki. Głównym argumentem była przeciętna skuteczność Portugalczyka w tym sezonie La Ligi, ale na dobrą sprawę to jedyna kwestia, o którą można przyczepić się do niego w 2017 roku. A i tak wystarczył spojrzeć na ten sezon bardziej przekrojowo – nie tylko przez pryzmat samej La Ligi – bo liczby CR7 to 14 bramek w 19 meczach. Dla porównania: Messi strzelił 17 goli, ale w 22 spotkaniach.
Dla pewnej grupy osób nagle najistotniejsze stało się jednak to, że Portugalczyk w październiku czy listopadzie nie strzelił hattricka Betisowi i Gironie, a nie to, że w najważniejszych momentach sezonu strzelał niemal każdemu – w samej Lidze Mistrzów zdobył więcej bramek niż cała Barcelona, Juventus czy Atlético i pięć razy więcej niż Messi. Wielu szybko zapomniało też, jak wielki wkład miał w sięgnięcie po mistrzostwo Hiszpanii – w pierwszej połowie 2017 roku strzelił 15 bramek w 18 meczach La Ligi. Bez tych trafień Królewscy najprawdopodobniej nie mogliby świętować na Cibeles.
W swojej całej karierze Cristiano zdobył już 622 bramki w oficjalnych spotkaniach. 5 w barwach Sportingu, 118 dla Manchesteru United, 420 w koszulce z herbem Realu na piersi i 79 w reprezentacyjnych barwach. Wczoraj udało mu się zostać najbardziej bramkostrzelnym Portugalczykiem w historii – wcześniej tej klasyfikacji przewodził Eusébio z 621 bramkami. W całej historii futbolu tylko pięciu piłkarzy strzelało więcej goli w oficjalnych starciach – Gerd Müller (673), Ferenc Puskás (704), Romário (749), Josef Bican (756) i Pelé (757).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze