Obrona zdała egzamin

Real Madryt podchodził do wczorajszego starcia z Sevillą ze sporymi brakami w defensywie. Dwóch podstawowych stoperów znalazło się poza kadrą – Raphaël Varane z powodu kontuzji, a Sergio Ramos przez zawieszenie za czerwoną kartkę z meczu z Athletikiem. Ponadto, z Andaluzyjczykami nie mógł zagrać Carvajal, który tydzień temu w Bilbao obejrzał piątą żółtą kartkę w lidze. Trzech z czterech podstawowych obrońców nie mogło wystąpić wczoraj na Santiago Bernabéu, dlatego Zinédine Zidane musiał postawić na eksperymentalne zestawienie bloku obronnego.

Efekt? Czyste konto i dwie zdobyte bramki. Cavajala zastąpił Achraf Hakimi, jedyny naturalny zmiennik Hiszpana w zespole. 19-latek nie łapał się do kadry w czterech ostatnich meczach ligowych, jednak powrócił w wielkim stylu. Achraf nie tylko świetnie wywiązywał się z zadań defensywnych, ale dołożył również bramkę na 5:0 dla Królewskich. Tym samym stał się pierwszym Marokańczykiem, który zdobył gola dla Realu Madryt.

Obecność Achrafa nie była jedyną nowością w szeregach obronnych Los Blancos. Parę stoperów tworzyli Nacho i Jesús Vallejo. Canterano został autorem najszybciej zdobytej bramki przez Królewskich w tym sezonie. Vallejo z kolei rozegrał niemal bezbłędne spotkanie i w pełni wykorzystał szansę, którą dał mu Zizou.

Sevilla nie była wczoraj godnym rywalem dla Realu Madryt, jednak to nie zmienia faktu, że cała defensywa zaliczyła świetne zawody, dzięki czemu Keylor Navas w drugim spotkaniu ligowym z rzędu zachował czyste konto. We wczorajszym zestawieniu bloku obronnego tylko Marcelo był zawodnikiem, który na co dzień ma niepodważalne miejsce w jedenastce.