Tylko bezbramkowy remis

Castilla bezbramkowo zremisowała z drużyną San Sebastián Reyes. Udało się w ten sposób przedłużyć passę meczów bez porażki do siedmiu, ale nie do końca drużynie Solariego należą się pochwały. Trzy ostatnie spotkania zakończyły się podziałem punktów, a w ten sposób trudno myśleć o gonieniu czołówki. Znów pojawiły się problemy z tworzeniem i wykorzystywaniem sytuacji w ofensywie, a to przez długi czas tego sezonu było największą bolączką rezerw Realu Madryt.

Kibice musieli się trochę naczekać, zanim któraś z drużyn stworzyła sobie okazję bramkową. Mecz pod żadnym aspektem nie zachęcał do oglądania. Królewscy grali uważnie w obronie, a groźniej zaatakowali dopiero w końcówce pierwszej części. Szansę na zdobycie bramki mógł mieć Cristo, ale sędzia niesłusznie dopatrzył się spalonego po podaniu Óscara. Tuż przed gwizdkiem na przerwę kolejną okazję miał Cristo. Uderzył z pierwszej piłki po zagraniu Quezady, lecz znakomitą interwencją popisał się Morales.

Sanse na dobrą sytuację czekało aż godzinę. Gdy już się pojawiła, zmarnował ją Maganto, który strzelił minimalnie obok bramki. Castilla kontrolowała spotkanie i utrzymywała się przy piłce, ale nie potrafiła się zbliżyć do bramki Moralesa. Królewscy próbowali dośrodkowań i strzałów z dystansu, lecz nic z tego nie wyszło. Belman miał dzisiaj wyjątkowo mało pracy, chociaż trzeba docenić kolejne czyste konto tego golkipera. Bezbramkowy remis przed tygodniem z Fuenlabradą można było odebrać pozytywnie, ale taki wynik w starciu z San Sebastián Reyes już nie zasługuje na pozytywną ocenę.

Real Madryt Castilla – San Sebastián Reyes 0:0

Real Madryt Castilla: Javier Belman, Sergio Reguilón, Manu Hernando, Javi Sánchez, Álvaro Tejero, Jaume Grau, Jaime Seoane (Arturo Molina 73’), Óscar Rodríguez, Franchu, Luismi Quezada (Adrián Mancebo 88’), Cristo González (Dani Gómez 66’).

San Sebastián Reyes: Carlos Morales, Saúl González, Juanfran García, Nandi, Neider Lozano, Toni Arranz, Carlitos (Álvaro Zazo 78’), Rubén Ramos, Rubén Mesa, Borja Díaz (Frédéric Bikoro 89’), Ignacio Maganto (Fernando Ruiz 64’).