Zidane: Trzeba odnaleźć „gola”, którego ostatnio nam brakuje

Zinédine Zidane pojawił się w sali prasowej na Wembley po meczu z Tottenhamem. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami.

[El Mundo] Jak ocenia pan ten mecz? Czy ten wynik i gra pana martwią?
Zawsze pytasz o to samo. Nie jestem zmartwiony i nie będę nigdy zmartwiony w sezonie niezależnie od tego, co będzie się działo. Dzisiaj wieczorem analiza jest taka, że zagraliśmy z lepszą ekipą. Byli lepsi i trzeba to zaakceptować. Nie trzeba więcej do tego wracać. Nie zagraliśmy złego meczu. Mieliśmy okazje, by zremisować, ale jak ostatnio się dzieje, nie znaleźliśmy drogi do bramki, nic więcej.

[Onda Cero] Świetnie zaczęliście sezon, byli w znakomitej formie fizycznej, zdobyliście dwa trofea w starciach z topowymi rywalami. Od tego czasu wydaje się jednak, że opadacie pod względem gry i formy fizycznej. To plan długofalowy na ten sezon, który ma dać efekty w drugiej części sezonu?
Mogę powiedzieć tyle, że nie możemy stwierdzić, że jesteśmy w złej formie fizycznej. Jesteśmy na poziomie, jaki mamy i może nie jest optymalny, bo ponieśliśmy dwie porażki. Po przegranej w lidze trzeba zawsze podnieść się w różny sposób, ale dzisiaj znowu przegraliśmy, więc to będzie kosztować nas trochę więcej. Jednak nie sądzę, że jest źle fizycznie. Może możesz porównywać jednego gracza do drugiego i stwierdzić, że z niektórymi jest trochę gorzej, ale fizycznie czujemy się dobrze. Znowu trzeba po prostu odnaleźć ten spokój i odnaleźć też „gola”, którego ostatnio nam brakuje.

[SER] Tłumaczy pan kolejne wpadki brakiem samych goli. Czy nie widzicie w tym jakiejś blokady mentalnej?
Każdy może mieć swoją opinię. Nie sądzę, że mamy blokadę. Są momenty w sezonie, gdy strzela się wiele goli z niewielu okazji i takie, gdy tego nie robisz. Ostatnio tak jest u nas. My mamy okazje. Na przykład dzisiaj, mieliśmy okazje na remis. Mieliśmy sytuacje, by zremisować. Piłka nie chciała wpaść. Oni trafili trzy razy. Wygrana rywala jest… normalna. Zagraliśmy z ekipą, która ogólnie zagrała dzisiaj lepiej od nas we wszystkich fazach. Nic więcej. Nie martwi mnie jednak to, że nie strzelamy. Zanotowaliśmy dwie porażki, ale mamy ekipę z doświadczonymi zawodnikami, którzy są mistrzami i to odmienimy.

[El País] Co czuje trener, który dzisiaj na pewno liczył na reakcję po porażce w Gironie?
To prawda, ale nie udało się. Przegraliśmy po prostu mecz Ligi Mistrzów po porażce w lidze. Mamy dwie przegrane z rzędu, więc nie możemy być zadowoleni. To zły moment, ale trzeba to zaakceptować. Kiedy wygrywasz, akceptujesz to i cieszysz się, a gdy przegrywasz, trzeba trzymać głowę wysoko i wiedzieć, że taki jest futbol. Jak mówiłem, mamy wiele meczów, by to wszystko odwrócić i to właśnie zrobimy.

[ABC] Chcę zapytać pana jako trenera o pewne obrazki z tego meczu, które dla mnie wydają się dziwne. W tych samych okresach widzieliśmy dzisiaj gesty Cristiano, by wychodzić wyżej, ale zaraz Modrić pokazywał, żeby wychodzić mu w środku do gry, a przy tym Ramos domagał się pomocy w tyłach, gdzie był sam z Nacho i Casemiro. Dlaczego zawodnicy tak się frustrowali? Jaka jest reakcja szatni?
Nie jest zadowolona, ale w życiu trzeba akceptować to, co przychodzi. Dzisiaj nie mamy dobrego momentu, ale mamy czas, by to wszystko zmienić. Szatnia nie może się cieszyć z tego, co mamy. To ciężka porażka dla naszej drużyny, ale jest zasłużona. Trzeba to zaakceptować. Powtarzam jednak, że wiemy, jak to zmienić i to zmienimy. Trzeba to przetrzymać, zmienić chip i na pewno to zrobimy.

[Sky Sports] Tottenham zagrał po prostu mecz życia czy mogą być brani pod uwagę jako kandydaci do zdobycia Ligi Mistrzów?
Każda ekipa może wygrać Ligę Mistrzów. Tottenham to jedna z tych drużyn.