Florentino: Nie pytałem prezesa Tottenhamu o cenę Kane'a

Florentino Pérez po gali FIFA udzielił wywiadów rozgłośniom COPE, SER i Onda Cero. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi prezesa Królewskich z tych rozmów.

– Jestem szczęśliwy, bo to magiczny dzień dla Realu Madryt i jego kibiców. Jako prezes jestem dumny, to zaszczyt mieć taką ekipę. Nie było wątpliwości, że wygra Cristiano. Jest po prostu najlepszy, jest the best. Cristiano najlepszy w swojej generacji? Jak w swojej epoce najlepszy był Di Stéfano, tak teraz nikt nie powinien wątpić w to, że najlepszy jest Cristiano Ronaldo. Szacunek dla innych, są świetni, Messi czy Neymar to dwaj doskonali zawodnicy.

– U Cristiano poza talentem i klasą są inne wartości, które uzupełniają go jako wielkiego zawodnika. Ciągłe poświęcanie się, ambicja, dążenie do bycia najlepszym. On robi to od 11 lat i tym naznacza swoją epokę. Zdenerwowanie w niedzielnym meczu? On żyje dla wygrywania i bramek, on taki jest. Jeśli nie trafia, ma złe popołudnie. Ale spokojnie, w Lidze Mistrzów ma 5 goli w 3 meczach, a w lidze rozegrał na razie tylko 5 meczów. On jednak taki jest, trzeba go zrozumieć, on żyje tylko dla piłki. To wzór dla wszystkich, u nas jest przykładem dla każdego ze szkółki, nie da się tego poprawić. Powiedziałem mu po gali, że jestem dumny, że mam takiego zawodnika i że jest po prostu najlepszy.

– Krytykowanie Benzemy? Wiecie, tu tak jest. Ktoś krytykuje Benzemę, ktoś Cristiano, a ktoś Zidane'a. Jak Real wygrywa, to szuka się złej gry. Jak nie wygrywa, to krytykuje się wynik. Krytyka to historia Realu Madryt. To czyni nas wielkimi, a Benzema jest tu 9. sezon i dobrze wie, że kibice są tu wymagający, ale też lojalni. Nie trzeba się tym martwić. Słowa Linekera? Nie bolą mnie. Każdy może mieć swoje zdanie. Wielu ocenia go przez gole, ale wczoraj wszedł na trochę i dał nam lekcję futbolu, pokazał, czym jest futbol. On jest spektakularny. Ja powtarzam, że Benzema to mieszanka Zidane'a i Ronaldo Nazario. Strzela gole jak Ronaldo i gra piłką jak Zidane. To luksus. Wczoraj w czasie meczu w loży niektórzy mówili mi, że są całkowicie zaskoczeni krytykowaniem Benzemy w taki sposób. Najbardziej meczem cieszyliśmy się, gdy wszedł on, prawda? Gol Marcelo to spektakularna akcja zespołu, ale szczególnie Benzemy. Ci, którzy uznają go za kogoś innego, mylą się. Benzema to takie akcje, to akcja z Calderón przeciwko 3 obrońcom przy linii, to cudowny zawodnik. To mieszanka napastnika z talentem do gry na niewielu metrach. Ale tak już jest, jeśli to nie byłby Benzema, krytykowany byłby ktoś inny. Wiemy, jak to działa i że wielu dziennikarzy ma jako cel krytykowanie Realu. Kibice o tym wiedzą, wczoraj oklaskiwali Benzemę. On może grać lepiej czy gorzej, ale jest tu 8 lat i znamy jego talent czy sposób gry.

– Więc nie będzie transferu Kane'a? Szczerze, nie. To cudowny zawodnik i bardzo młody, ciągle przed nim wiele lat rozwoju. My jednak jesteśmy zadowoleni nie tylko z Benzemy, ale z całego zespołu, jaki posiadamy. Do tego mamy teraz wiele ważnych kontuzji, o których nikt nie mówi. Czy pytałem o cenę Kane'a nawet w żartach? Nie, nie. Nie, bo gdybym zapytał, to na pewno odpowiedziałby, że to 250 milionów euro. Doskonale go znam. On idzie w rozmowach do końca. Zostaliśmy przyjaciółmi przez to, ile trwały rozmowy w sprawie Modricia i Bale'a. Obu kupowaliśmy w ostatnie dni okienka i dzięki temu stworzyliśmy wielką przyjaźń. A po każdej Lidze Mistrzów wysyła mi taką samą wiadomość: "Gratuluję wygrania Pucharu Europy moimi zawodnikami".

– Gol Barcelony strzelony Máladze? Nie widziałem na żywo, ale widziałem powtórki, tak. Nie chcę tu obwiniać sędziego, bo na pewno tego nie widział. Gdyby to widział, to odgwizdałby taką oczywistość. Uważam jednak, że cały czas VAR dopomina się o wprowadzenie do Hiszpanii. To głupota, że mamy dziś problem z takimi akcjami. Do tego to była pierwsza minuta i gola straciła drużyna, która tak potrzebuje punktów. To ich dobiło. Musimy się poprawiać i jak jest szansa, trzeba to robić. Jak mamy nie korzystać z technologii w XXI wieku? Chcemy, żeby wszystko było w naszym sporcie czyste i uczciwe: gra, zawodnicy, sędziowie. Arbiter musi korzystać ze wszystkich dostępnych środków, jakie może mieć. To głupota, że ktoś jest przeciwko technologii w futbolu. Chcemy po prostu przejrzystości.

– Zidane? Był najlepszy jako piłkarz, a tu doskonale znał szatnię i klub. Powiedział mi, że jest przygotowany na to wszystko, więc nie miałem żadnych wątpliwości i na niego postawiliśmy. Jestem bardzo skromny, ale skromność nie zasłania tego, co osiąga. On ma wielki autorytet, ale przy tym ciężko pracuje, poświęca się, robi swoje każdego dnia. Ma niesamowite stosunki z zawodnikami, wręcz mu tego zazdroszczę. Najlepszy trener, jakiego miałem? Zawsze odpowiadam, że wszyscy trenerzy i zawodnicy byli dla mnie najlepsi, bo każdy robił swoje, by ulepszać Real Madryt. Jednak Zidane dał nam wielką stabilizację i to jest podstawa naszych sukcesów. Mieliśmy świetny sezon i dzisiaj doceniono nas w FIFA w sposób, jaki będzie trudny do powtórzenia, bo mamy najlepszego gracza, najlepszego trenera i 5 piłkarzy w najlepszej jedenastce.

– Na pewno to najlepszy moment mojej prezesury pod względem tytułów. W pierwszym etapie dokonaliśmy ważnej zmiany i mieliśmy spektakularne sezony, ale te 4-5 lat było najlepsze pod względem wyników. To wszystko jest owocem tej całej pracy od początku tego wieku.

– Na kogo bym zagłosował? Na pewno na Cristiano. Do tego na Ramosa i Modricia, może Modricia i Marcelo, może Ramosa i Marcelo. Na pewno najlepszy jest Cristiano. Do tego mamy kapitana, który niesamowicie rozwinął się pod każdym względem w ostatnich latach. Jest też Marcelo, który od 4 lat w jedenastce FIFA. To zawodnicy, którzy bez Cristiano też mogliby walczyć o Złotą Piłkę.

– Coś nowego w sprawie przyszłości Cristiano? Nie sądzę [śmiech]. Ma ważny kontrakt i jego przyszłość jest całkowicie ustabilizowana. Odnowienie umowy? Dzisiaj doceniamy osiągnięcia, a nie rozmawiamy o tych sprawach. Czy najlepszy powinien zarabiać najwięcej? The best jest the best, tyle. W listopadzie był zadowolony z warunków, jakie mu zaproponowaliśmy. My jesteśmy z niego zadowoleni i jesteśmy pewni, że zakończy u nas karierę. Więc nie będzie podwyżki dla Cristiano? Ale jesteś męczący i to w takim dniu [śmiech]. Mój ojciec powtarzał mi, że o pieniądzach nie rozmawia się głośno i ja tego nie robię.

– Sezon zaczęliśmy świetnie na wyjeździe, gdzie wygraliśmy wszystko, a u siebie było trochę średnio. Jednak chcę podkreślić, że w sierpniu wykonaliśmy wielki wysiłek, bo chcieliśmy wygrać dwa ważne dla nas trofea. Pewnie po tym wielkim nacisku trochę odpuściliśmy. Skończymy jednak świetnie sezon, to długa droga, jesteśmy spokojni. Mamy teraz mecze co 3 dni i jesteśmy gotowi na wszystko.

– Bale? Mówią mi, że czuje ciągle mały ból i że czekają aż będzie w pełni gotowy. Nie chcą się śpieszyć. Żadnej obsesji, ma dobrze się wyleczyć. To dopiero październik, dopiero zaczynamy sezon.

– Nagroda dla prezesa? No właśnie, powinni coś takiego stworzyć [śmiech]. Nie, na poważnie to zawodnicy są bohaterami.

– Słowa do Messiego? Nie widziałem go, zawodnicy byli mocno chronieni i odcięci. Widziałem tylko Alvesa w hotelu, był bardzo sympatyczny. Trochę pożartowaliśmy, że powinien był grać u nas, a on odpowiedział, że nie przyszedł, bo do niego nie zadzwoniłem. Takie tam sympatyczne rozmowy. Dopiero po gali zobaczyłem naszych piłkarzy, trudno było dojść do graczy.