Onda Cero: Real pytał o Kane'a i złożył propozycję
Królewscy chcą włączyć do transakcji Garetha Bale'a
Przedmeczowy obiad działaczy Realu Madryt i Tottenhamu Hotspur w restauracji Zalacaín może przejść do historii jako początek nowego, galaktycznego transferu. Już wcześniej The Times informował, że Harry Kane ma swoją cenę – 200 milionów euro. Z kolei po posiłku, źródła takie jak The Mirror i The Times podawały, że Daniel Levy miał przekazać Florentino Pérezowi, że nie sprzeda Anglika za mniej, niż wyniosło przejście Neymara do PSG.
We wczorajszym programie Onda Cero podało więcej detali, dotyczących ewentualnych przenosin napastnika do Madrytu. Królewscy mieli złożyć podczas owego obiadu oficjalne zapytanie o wycenę Harry'ego Kane'a, a wobec odpowiedzi prezesa Tottenhamu zaproponowali włączenie do transakcji Garetha Bale'a i Borję Mayorala. Dzięki temu Walijczyk mógłby wrócić do klubu, w którym po raz pierwszy zalśniła jego gwiazda.
Z kolei jak dowiedział się AS, młody Hiszpan to dawny cel Mauricio Pochettino. Argentyński trener zabiegał o jego usługi już dwa lata temu, zanim ten odszedł do Wolfsburga. W Tottenhamie bardzo ceni się piłkarzy z La Fábriki, już od czasów, kiedy trenerem na White Hart Lane był André Villas-Boas. Przy transferze Luki Modricia do ekipy Królewskich Portugalczyk prosił o ściągnięcie Moraty czy Jeségo (którzy występowali wtedy jeszcze w Castilli), ale Daniel Levy chciał zamiast tego więcej pieniędzy.
Według informacji Onda Cero Real Madryt stracił wiarę w Garetha Bale'a po tym, jak Pérez ostatecznie odrzucił ofertę Manchesteru United, ale Walijczyk i tak nie zaczął spełniać pokładanych w nim nadziei. To właśnie Czerwone Diabły i Chelsea, obok Tottenhamu, mają być najbardziej zainteresowane sprowadzeniem skrzydłowego. Królewscy z kolei chcą się go pozbyć, aby móc zaoferować ważne miejsce w drużynie Harry'emu Kane'owi lub innemu skutecznemu napastnikowi.
Anglik w czwartek udzielał wywiadu, w którym mówił o swojej obecności na liście 30 piłkarzy nominowanych do Złotej Piłki i stwierdził, że musi jeszcze wiele pracować, by walczyć o triumf, ale nie uważa, by było to niemożliwe. Gareth Bale nie znalazł się w pierwszej trzydziestce.
Kane zwrócił na siebie uwagę całej Europy swoimi bramkami i regularnością w ich zdobywaniu, ale to jego zachowanie poza boiskiem miało przekonać Florentino Péreza, że Anglik jest urodzony do gry w Realu Madryt. Prowadzi się wzorowo i jest tak samo profesjonalnie przygotowany, jak Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jest zresztą jego wzorem, co sam zainteresowany przyznał po wtorkowym meczu.
Napastnikowi Królewskich bardzo spodobała się pokora Kane'a, a w tym samym czasie do biur na Bernabéu nie przestają napływać doskonałe recenzje, dotyczące gry Anglika, jak i jego życia prywatnego. Był królem strzelców dwóch ostatnich sezonów Premier League, a w tym sezonie strzelił 11 bramek w 11 meczach. W 6 meczach dla reprezentacji Anglii w tym roku siedmiokrotnie odnajdywał drogę do siatki. „Jest najlepszy na świecie, jeśli chodzi o psychikę, siłę woli i zaangażowanie”, stwierdził w swojej nowej biografii Mauricio Pochettino.
Stawianie go w jednym rzędzie z najlepszymi napastnikami Europy nie jest przypadkiem. Kane ma pokorę chłopca, który aż czterokrotnie musiał udawać się na wypożyczenie do słabszych ekip (Leyton Orient, Milwall, Norwich City i Leicester City), by grać w klubie swoich marzeń. Jest pewny siebie i jego życie, z Katie Goodland u boku, jest tak zaplanowane, by piękny sen nigdy się nie skończył.
Harry jest hiperprofesjonalistą. Zatrudnił osobistego kucharza, aby zredukować poziom tkanki tłuszczowej w swoim organizmie z 18% do 10%. Pomimo że ma dopiero 24 lata, w szatni już cieszy się ogromnym szacunkiem i nosi opaskę kapitana. Zawsze po spotkaniach wychodzi do rozmów z prasą, aby osłaniać swoich kolegów lub im dziękować. Na Bernabéu wszystkim spodobało się również, w jaki sposób chwalił Cristiano Ronaldo oraz gest wobec Keylora Navasa w strefie mieszanej, kiedy podziękował Kostarykaninowi za mecz i życzył powodzenia. Harry ma w sobie wszystkie cechy, które są najważniejsze dla madridismo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze