6 transferów w lecie?!

Mimo iż Real Madryt wciąż zachowuje matematyczne szanse na zdobycie tytułu Mistrza Hiszpanii, większość kibiców zdaje sobie sprawę, że jest to praktycznie niewykonalne. W klubie myślą podobnie, dlatego już zaczyna się kształtować wizja Realu 05-06. W lecie ekipę Blancos ma wzmocnić aż sześciu zawodników, w tym dwóch "cracków" (określenie wielkiej piłkarskiej gwiazdy używane w Hiszpanii) oraz czterech zawodników mniej znanych, ale mających być dużym wzmocnieniem.

Priorytetowym punktem planu odnowy jest zakup dwóch gwiazdorów. Pierwszym z nich ma być Robinho. Brazylijczyk nie opuści Santosu dopóki klub ten będzie z powodzeniem grał w Copa Libertadores. Kiedy brazyliska ekipa odpadnie z tych rozgrywek, działacze obu klubów usiądą do negocjacji. Mówi się, że już zostało zawarte słowne porozumienie, jednak nic nie zostało podpisane. Madryt ufa słowom Marcelo Teixeiry, prezydenta Santosu, i chęci gry Robinho w barwach Królewskich. Na Bernabeu uważa się, iż w przyszłości napastnik Santosu będzie wielką, medialną gwiazdą.

Wciaż jednak nie wiadomo, kto będzie drugim 'crackiem'. Na pewno nie będzie to aż tak spektakularny transfer jak Figo, Zidane'a czy Beckhama. Przewijają się nazwiska Adriano, Kaki, Szewczenki, Henry'ego, Gerrarda czy Lamparda, jednak szanse że któryś z nich opuści obecny klub i przejdzie do Realu są małe. Poszukiwania wciąż trwają.

Skład Realu na przyszły sezon jest budowany w oparciu o wiedzę trzech wielkich znawców: Sacchiego, Butragueño i szkoleniowca Realu, Luxemburgo. Dyrektorzy będą konsultować się z trenerem w sprawie wzmocnień. Nie zapominajmy, że brazylijski coach ma kontakt z Królewskimi do 2006 roku. Trzej sternicy mają zamiar zbalansować ekipę i zdecydowanie wydłużyć ławkę rezerwowych. Drugim punktem planu odnowy jest sprowadzenie czterech graczy, którzy byliby poważnym wzmocnieniem dla klubu, być może także pierwszej drużyny. Priorytetem tutaj jest obrońca Interu, Iván Córdoba. Jednak w przypadku przyjścia do drużyny Robinho, drzwi dla Kolumbijczyka będą zamkniętę z powodu limitu na graczy spoza Unii Europejskiej (pozostałe dwa miejca okupują Samuel i Ronaldo). Działacze Królewskich liczą, że już na pewno tego lata paszport otrzyma Roberto Carlos, zaś za dwa takowe dostaną także Samuel i Ronaldo. Jak widać, sprowadzić defensora Interu nie będzie łatwo, dlatego Królewscy mają na oku też rewelacyjnie grającego w tym sezonie zawodnika Sevilli, Sergio Ramosa.

Drugim priorytetem dla Luxemburgo jest sprowadzenie gracza środka pola, najlepiej wykonującego masę zadań defensywnych. Włodarze Realu najwyżej cenią Emersona i to własnie gracz Juventusu jest kolejnym kandydatem do gry w drużynie Królewskich. Dalej szukamy bocznych obrońców. Na boku świetnie radzi sobie wymieniony wcześniej Sergio Ramos. W kręgu zainteresowań Madrytu znajdują się także boczni defensorzy Stuttgartu, Lahm i Hinkel. Dyrektor sportowy, Arrigo Sacchi, bardzo nalega na sprowadzenie włoskiej rewelacji, Alberto Gilardino. Wymienia się także nazwiska dwóch brazylijczyków, Bestii z Sevilli czyli Baptisty oraz napastnika Betisu, Oliveiry. Kolejnym marzeniem czającym się w głowie Pereza jest inny zawodnik Beticos, Joaquin. Przycichła ostatnio opcja z Reyesem. Real szuka bowiem zawodników silnych, ze świetnymi możliwościami fizycznymi.

Ktoś przyjdzie, a więc ktoś będzie musiał odejść. Jednak ten fakt nie martwi szefów Realu, gdyż w miejsce graczy którzy odejdą mają przyjść odpowiedni zmiennicy. Cesar i Celades już zapowiedzieli że w lecie napewno odejdą z klubu.