Luxe przed meczem

Myśli Pan, że przez ostatni tydzień więcej mówiło się o meczu Valencii z Barceloną niż spotkaniu Realu Madryt z Racingiem?
Tak i martwi mnie to, że tak mało mówiono o nas. Wszyscy mówią o Valencii i o tym, czy Barca straci punkty czy nie straci, a nikt nie dostrzega tego, że czeka nas bardzo trudne spotkanie z Racingiem Santander. Jendak drużyna wie, że najpierw musimy zagrać i wygrać, by myśleć o niedzieli. Musimy wygrać i mieć nadzieję. To bardzo ważne, żeby Barcelona straciła punkty, ale my musimy myśleć tylko o sobie. Jeśli Barcelona wygra to dobrze dla nich, najważniejsze żebyśmy my wygrali.

Jak ocenia Pan Racing Santander?
Racing ma piłkarzy o wspaniałych umiejętnościach i dobrej technice. To drużyna grającą szybką i techniczną piłkę i nie łatwo ich zdominować. Jeśli wyjdziemy na boisko myśląc o Valencii, i publiczność będzie się tylko tym przejmować, możemy mieć problemy.

Do kadry powraca Figo.
To bardzo dobra rzecz, że w decydującym momencie mamy wszystkich najlepszych zawodników do swojej dyspozycji. Rozmawiałem z Luisem. Ważne, że trenował z resztą grupy i jest gotowy do gry, kiedy będę go potrzebował.

Co Pan myśli o ostatnich deklaracjach Roberto Carlosa?
Tak się stało, że publiczność na Anoeta śpiewała "Barca, Barca", ale to sprawa publiczności. Piłkarze są profesjonalistami i należy się im respekt, wyjdą po to, żeby wygrać.

Wspaniały występ Gutiego na Anoeta nie pozwolił mu wskoczyć do jedenastki. Czy to była trudna decyzja?
Guti jest dla nas bardzo ważny. Ale Real Madryt to cała grupa. Figo, Guti, Luxemburgo... Jestem zadowolony ze wszystkich swoich zawodników. To nie tak, że to była trudna decyzja. Po prostu zawsze staram się robić to co najlepsze dla klubu.

Mówi się, że Pańskie relacje z Gutim nie są najlepsze.
Mówi się wiele rzeczy, ale rzeczywistość jest inna. Nie ma między nami złych relacji, zawsze staramy się robić to co jest najlepsze dla klubu i to jest najważniejsze.

Ale rozumie go Pan?
Oczywiście, rozumiem to, że nie czuje się najlepiej jako rezerwowy. Zmartwiony byłbym wtedy, gdyby nie był zdenerwowany i smutny. Jednak kiedy przychodzi do meczu zawsze myśli o dobrze drużyny i zawsze jest gotów do gry kiedy go potrzebuje.

Uważa Pan Gutiego za piłkarza, który potrafi rozruszać drużynę w ostatnich minutach.
To zależy od spotkania. Zarówno kiedy Guti gra od początku spotkania jak i wtedy, gdy wchodzi z ławki, zawsze pokazuje tą samą klasę. Wszyscy jesteśmy jedną drużyną i najważniejsze jest to żebyśmy wygrywali.