Dzień, w którym Modrić mógł trafić do Sochaux
Chorwat okazał się zbyt drogi dla Francuzów
W świecie futbolu istnieją decyzje, przez które skauci stają się sławni, i inne, których żałują przez całe życie. Przykładem może być Ferguson. Szkot stwierdził, że Ribéry nie jest zawodnikiem na poziom Manchesteru United po oglądaniu go w akcji przez 45 minut w barwach Marsylii. Realowi Madryt też przytrafiały się wpadki, takie jak wypuszczenie z rąk Eto’o czy Saúla. Cristiano Ronaldo natomiast stał się gwiazdą Królewskich, ponieważ wcześniej jego transfer odrzuciły Valencia i Barcelona.
Do tych złych decyzji można dodać inną, która niedawno wyszła na światło dzienne. Luka Modrić mógł czternaście lat temu trafić do Sochaux, ale problemem okazała się bardzo wysoka cena. Mehmed Baždarević specjalnie wybrał się do Bośni, żeby zobaczyć w akcji osiemnastoletniego zawodnika, który stawał się jednym z najlepszych środkowych pomocników na świecie. „Przypominał trochę mnie, chociaż był żywszy i szczuplejszy”, powiedział Mehmed, który był wówczas trenerem rezerw Sochaux.
„Miał niesamowitą łatwość dryblingu, wielką kontrolę nad piłką i płynność w grze. Zakochałem się w jego futbolu, ale miał już zbyt wiele lat, żeby grać w rezerwach”, dodał Baždarević. Sochaux mimo wszystko starało się sprowadzić Chorwata, lecz problemem okazała się cena. Pięć milionów euro to kwota przekraczająca możliwości francuskiego zespołu. Dinamo Zagrzeb nie miało zamiaru obniżać żądań, mimo że Luka był wtedy wypożyczony do Zrinjskiego Mostar. Baždarević obecnie podchodzi do tego tematu z humorem. „Niech będzie jasne, że ja go widziałem przed wszystkimi innymi”, zapewnia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze