Cristiano: Gdy mnie nie ma, Real jest równie silny

Cristiano Ronaldo wypowiedział się po meczu z Borussią Dortmund. Portugalczyk jest zadowolony z przebiegu spotkania i gry drużyny. Odpowiada też krytykom, a także ludziom, którzy puścili w świat informację o tym, że nie czuje się dobrze w Realu Madryt.

Kiedy talent Realu wypływa, zespół staje się nie do powstrzymania?
Prawda jest taka, że tak. Prawda jest taka, że przed spotkaniem od dawna chcieliśmy tutaj wygrać. Tak jak powiedział nasz trener, musieliśmy być bardzo zmotywowani, aby móc odmienić bieg historii. I dzięki Bogu, drużyna była dziś fenomenalna. Graliśmy bardzo dobrze, tworzyliśmy wiele okazji. Strzelenie trzech bramek jest tutaj trudne. W mojej opinii to było kompletne spotkanie, spisaliśmy się bardzo dobrze zarówno w na tyłach, jak i na przedzie, również na swojej połowie. Sądzę, że z naszej strony była to bardzo udana potyczka.

Strzelasz wiele w Lidze Mistrzów w zeszłym roku, a teraz zaczynasz tak samo. Zdobyłeś 411 goli w 400 meczach. Wczoraj Carvajal powiedział, że Cristiano pozamyka usta. Szybko to zrobiłeś.
(Śmiech). Wydaje się, że z meczu na mecz pokazywać, kim jestem. Zaskakuje mnie opinia publiczna, ale szanuję ją. Kolejny raz liczby mówią same za siebie. Jestem bardzo zadowolony z rozegrania czterechsetnego meczu dla Realu i ze strzelenia sam nie wiem ilu goli, ci którzy o mnie mówią, wiedzą to lepiej. I jestem też bardzo szczęśliwy, bo wiem, że to jestem zwyczajny ja. Kiedy nadarzają się okazję, ja strzelam. Bramkarze bronią, piłka odbija się od słupków, ale to także jest część futbolu. Pracuję w taki sam sposób, moja życiowa etyka zawsze jest jednakowa. Jestem przykładnym sportowcem, nigdy nie popadam w rozpacz. Zawsze mam jasny, czysty umysł, przygotowany na wyzwania i na krytykę, która za każdym razem jest gorsza. Pracuję z moim zespołem, Real Madryt, kolegami z zespołu, więc jestem bardzo szczęśliwy.

Realowi brakuje „depnięcia”, gdy cię nie ma?
Nie, gdy nie ma Cristiano, widzi się tak samo mocny Real Madryt, który jest silny i ma świetny zespół oraz kadrę. Gdy Cristiano jest, ogląda się taką samą drużynę. Jesteśmy ekipą, nie grają indywidualności. To drużyna, która ma wystarczający talent, tak więc gdy nie ma mnie, Bale lub Marcelo, ona nadal idzie naprzód.

Co tydzień są w tym klubie przedłużenia kontraktów. Mamy oczekiwać twojego?
(Śmiech). To dobre pytanie. Jestem zadowolony. Jak mówię zawsze, sprawy toczą się swoim naturalnym torem. Cieszę się również, że moi koledzy przedłużyli umowy. To pytanie, na które odpowiedź lepiej ode mnie zna prezes.

Wielokrotnie mówiłeś, że jesteś szczęśliwy i zadowolony. Rozmawiałeś z nami dawno. Tego lata wiele o tobie mówiono.
Cristiano tego nie mówił.
Mówiono, że nie byłeś zadowolony w Hiszpanii i w Realu.
To nie wyszło z moich ust. Ludzie o mnie mówią codziennie na całym świecie, żyję nie dla prasy, ale dla futbolu i mojej rodziny. Czasem zaczyna sie to w Portugalii, Hiszpanii, Niemczech… Wszystko, co zawiera imię Cristiano, jest wiadomością na cały świat. Gdy jesteś wielki, ludzie o tobie mówią.