Cristiano znowu nie zagra na Anoecie
Ostatni raz wystąpił tam w 2011 roku
Anoeta to dla Cristiano naprawdę przeklęty teren. Królewscy od transferu Portugalczyka ten stadion wizytowali siedem razy, a atakujący był częścią ekipy tylko w dwóch przypadkach. W niedzielę znowu go zabraknie. To ciekawa statystyka, patrząc na to, że Ronaldo do poprzedniego sezonu rzadko przegapiał nawet sparingi.
W pierwszym sezonie atakującego w Madrycie nie mogło dojść do tego meczu, bo Baskowie pozostawali wtedy w drugiej lidze. Debiut na tym boisku nastąpił dopiero w kolejnym sezonie, kiedy atakujący zdobył jedną z bramek (pamiętny wolny od pleców Pepego, który do dzisiaj wywołuje kontrowersje; na zdjęciu zbiega z rozgrzewki przed tamtym spotkaniem). W sezonie 2011/12 Cristiano był częścią ekipą, a wygrana 0:1 była jedną z tych, które pozwoliły dobić do granicy 100 punktów. To był ostatni raz, gdy Ronaldo był widziany na murawie Anoety – dokładnie 29 października 2011 roku.
W rozgrywkach 2012/13 atakujący miał problemy z plecami, przez które pozostał tylko na trybunach, skąd oglądał remis 3:3. W kwietniu 2014 roku Cristiano znowu miał problemy, tym razem z kolanem. Ancelotti postanowił wtedy, że jego gwiazda musi odpocząć, żeby móc w ogóle wystąpić w potencjalnym finale Ligi Mistrzów czy mundialu. Ronaldo zakończył tamten sezon wyczerpany i do nowego podszedł z przeciągającym się problemem w kolanie. Dlatego też nie pojechał w 2. kolejce do San Sebastián. Z kolei rok później Portugalczyka zabrakło w kadrze przez naderwanie mięśnia dwugłowego.
W ostatnim sezonie ligowy mecz na Anoecie odbywał się już w sierpniu, kiedy Ronaldo przechodził rehabilitację po urazie kolana doznanym w czasie finału EURO. Z kolei w obecnych rozgrywkach spotkanie z Baskami będzie ostatnim, w którym atakujący będzie zawieszony za swoje zachowanie w starciu na Camp Nou. W sumie tylko 2 występy na ostatnich 7 wizyt Realu Madryt na tym stadionie (po niedzieli będzie 2 na 8). Może odmieni się to już w tym sezonie w Pucharze Króla, a jeśli Królewscy nie trafią w tych rozgrywkach na Sociedad, to kolejna szansa przyjdzie najwcześniej za rok…
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze