Przychody Realu Madryt wzrosły do 674 milionów euro

Zarząd Realu Madryt zebrał się w ostatnią środę, by ustalić datę Walnego Zgromadzenia Socios. Odbędzie się ono 1 października na hali w Valdebebas, gdzie na co dzień trenują koszykarze. Tego samego dnia Królewscy na Santiago Bernabéu zagrają z Espanyolem.

Sezon 2016/17 obfitował w mnóstwo sukcesów. Piłkarze wygrali Ligę Mistrzów, mistrzostwo Hiszpanii, klubowe mistrzostwa świata i Superpuchar Europy. Znalazło to też swoje odzwierciedlenie na niwie ekonomicznej. Klub zanotował wyższe przychody, jednak wygrane idą w parze nie tylko z napływem gotówki, ale też z jej wydaniem na choćby premie dla personelu sportowego.

Real Madryt opublikował już niektóre dane ze sprawozdania finansowego, które w pełni zostanie przedstawione podczas Walnego Zgromadzenia Socios. Przychody kolejny raz wzrosły i zbliżyły się do bariery 700 milionów euro. Wyniosły dokładnie 674,6 miliona, co jest wynikiem o 8,8% wyższym niż sezon wcześniej. Przed rokiem zanotowano skok o 7,4%.

EBITDA, czyli zysk klubu przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych kredytów, podatków i amortyzacji (nie uwzględniając wpływów ze sprzedaży zawodników), wyniósł 138,8 miliona euro. Tutaj nie udało się pobić klubowego rekordu i wyniku z zeszłego roku. Spadek względem sezonu 2015/16 wyniósł 15,4%, lecz bez uwzględniania papierów wartościowych odnotowanoby wzrost, a zysk wyniósłby 180 milionów euro.

Zysk przed opodatkowaniem w wysokości 26,3 miliona euro został osiągnięty po uwzględnieniu wpływu z tych papierów wartościowych. Po odliczeniu podatków uzyskano zysk netto w kwocie 21,4 miliona euro, zwiększając kapitał własny do 463,5 miliona, czyli o 21,2 miliona więcej niż zanotowano przed rokiem.

Saldo ze środków pieniężnych wyniosło 178 milionów euro, co stanowi gorszy wynik niż w poprzednim roku, gdy klub miał je najwyższe w swojej historii. Spadek w stosunku do poprzedniego roku wynika z wypłaty premii za wygrane puchary.

Za sezon 2016/17 udało się uzyskać mniejszy zysk brutto (a przez to i netto) niż we wcześniejszym sezonie. Wartość zadłużenia netto wciąż kształtuje się na ujemnym poziomie, co wcale nie oznacza, że klub nie ma długów. Po prostu wartość środków finansowych i ich ekwiwalentów przewyższa kwotę zadłużenia. W związku z tym wskaźniki wartości zadłużenia do EBITDA i do aktywów netto utrzymał się na poziomie zerowym, wskazując na maksymalną wypłacalność klubu.

Przewiduje się, że przychody w sezonie 2017/18 wyniosą 690,3 miliona euro przed zbyciem środków trwałych, a zysk brutto wyniesie 48,6 miliona euro.