Real przedłuży kontrakt Ødegaarda do 2021 roku

Martin Ødegaard pozostaje jedną z kart, na które stawia Real Madryt z myślą o przyszłości. Na Bernabéu doskonale zdają sobie sprawę, z jakiego powodu wielkie europejskie kluby walczyły o Norwega i dlaczego ten zdecydował się na podpisanie kontraktu z Blancos. Dwa i pół roku po jego przyjściu młody pomocnik odnowi umowę z Królewskimi, będzie ona obowiązywać do 30 czerwca 2021 roku. Jego obecny kontrakt wygasa w roku 2018, nic więc dziwnego, że włodarze chcieli zapewnić sobie usługi młodzieńca na dłużej, dodatkowo zwiększając klauzulę wykupu. Sam zawodnik wypowiedział się na ten temat po meczu z Norwegią.

Czy potwierdzisz, że odnowiłeś kontrakt z Realem Madryt czy nadal obowiązuje do 2018 roku?
Nie, prawdopodobnie trochę dłużej niż do tego roku.
Więc przedłużyłeś umowę?
Na trochę dłużej niż do 2018 roku, przynajmniej.
Co o tym sądzisz?
Na tę chwilę nie chcę za dużo mówić.

Na tę chwilę Martin przebywa na wypożyczeniu w holenderskim Heerenveen. Wcześniej rozwijał się w Castilli, która grała w Segunda B. Zaufanie pokładane w Norwegu jest pełne, więc po inwestycji, jakiej dokonano w 2015 roku, wykupując go z Strømsgodset, w Madrycie nadal wierzy się, że w przyszłości Ødegaard może stać się istotnym piłkarzem dla Realu Madryt.

Królewscy od jakiegoś czasu biorą na radar zawodników młodych i ta polityka jak do tej pory działa doskonale. Norweg jest jednym z jej rezultatów, jak kilku innych graczy znajdujących się już w posiadaniu Realu, a także w orbicie zainteresowań klubu. Na tę chwilę takie ruchy są priorytetem dla Blancos.

Dokładniej rzecz biorąc, przyjście Ødegaarda było jednym z początkowych impulsów dla zmiany w strategii Królewskich. Gdy Norweg trafił do Realu, liczył sobie zaledwie 16 lat, a w kilka dni po jego transferze klub sięgnął także po Marco Asensio. Dzięki przedłużeniu kontraktu Norwega działania klubu nakierowane na stawianie na młodych zostają wzmocnione, dodatkowo wzmocnione zostają morale samego zawodnika. Martin wie, że Blancos na niego stawiają i nie wątpi, że dobrze wybrał, rezygnując z transferu do Bayernu, Barcelony czy Manchesteru United.