Carvajal ma teraz status nietykalnego

Odejście Danilo do Manchesteru City zwiększa pewność sytuacji Daniego Carvajala. Hiszpan powinien dodatkowo umocnić się jako piłkarz pierwszego zespołu. Postawa wychowanka Królewskich już od dłuższego czasu nie budzi wątpliwości, jednak brak Brazylijczyka jeszcze poprawia jego pozycję jako generalnego przywódcy prawej flanki zespołu Zidane'a.

Do transferu Danilo, który przez dwa sezony nie był w stanie zagrozić Daniemu, doszło przede wszystkim dlatego, że Hiszpan stał się dla klubu jednym z nietykalnych piłkarzy. Włodarze uznali również, iż ściąganie kolejnego topowego prawego obrońcy mija się obecnie z celem. Brazylijczyk był częścią galaktycznego planu i choć Carvajal występował już wtedy w klubie, postanowiono, że należy skorzystać z okazji i wzmocnić prawą flankę obrony.

Jednak od pojawienia się Danilo, Hiszpan rozwijał się w niesamowitym tempie, stając się jednym z najlepszych prawych obrońców na świecie. Canterano nie dał żadnych szans rywalowi, a jednocześnie Brazylijczykowi brakowało szczęścia i nigdy nie pokazał się w Madrycie z tej strony, jakiej po nim oczekiwano.

Dwa lata później Carvajal umocnił się jako zawodnik światowej czołówki na swej pozycji, a Real postanowił odzyskać pieniądze, jakie wydał na Danilo. Zdawano sobie sprawę, że Dani wciąż jest piłkarzem młodym, bo liczy sobie tylko dwadzieścia pięć lat, więc przez wiele sezonów jego pozycja w wyjściowym składzie nie powinna być zagrożona. Wychowanek o niezaprzeczalnych umiejętnościach – trudno prosić o więcej.

Teraz plan jest taki, aby szanować pozycję Daniego i nie ściągać mu kogoś do pełnej rywalizacji na miejsce Danilo. Real nie ściągnie nowego obrońcy, ograniczając się do uwzględnienia w kadrze zmiennika na wypadek nieobecności Carvajala. Potencjalnych rozwiązań jest kilka. Jedno zakorzenia się na uniwersalności Nacho. Istnieje też możliwość, że przy pierwszej drużynie pozostanie Achraf lub Tejero, a w ostateczności można eksperymentować z Lucasem na tej pozycji. Istnieje też szansa, że Real poszuka na rynku dobrego prawego obrońcę, który zgodzi się na rolę zmiennika.