Raúl zagra

Podczas gdy David Beckham jest już całkowicie zdrowy i drugi dzień trenuje razem z grupą, oczy wszystkich kibiców zwrócone są na niego - najnowsze wiadomości dotyczące rehabilitacji Raúla są jednak bardzo pozytywne i praktycznie pewne już jest to, że Vanderlei Luxemburgo będzie mógł na niego liczyć podczas niedzielnego el clásico.

Zapytany na wtorkowej konferencji prasowej Raúl, czy zagra w niedzielę przeciw Barcelonie, odpowiedział:
- Czuję się już o wiele lepiej. W czwartek i w sobotę odczuwałem trochę bólu, dlatego w niedziele zadecydowano, że nie zagram, bym się nie wysilał. Do środy nie będę biegał, a od czwartku zacznę intensywniejszy trening, by dołączyć do grupy. Wszyscy jesteśmy optymistami i zrobimy wszystko, co w naszej mocy. Jeśli nie stanie się nic złego, w niedzielę będę mógł zagrać.

Po dwóch dniach wyłącznej pracy z fizjoterapeutami na siłowni więc, Raúl wyszedł dziś na boisko, aby znowu zacząć poprawiać formę fizyczną. O 11:00 opuścił szatnię, udając się najpierw ponownie do siłowni, gdzie rozpoczął swój dzisiejszy trening. Tam pod okiem José Luisa San Martína wykonywał najpierw ćwiczenia na wzmocnienie mięśni nóg - m.in. jeździł na rowerku - po czym o 11:20 przyszła pora na wyjście na boisko. Najpierw 450 metrów biegu, by rozgrzać mięśnie, później ćwiczenia rozciągające - kontuzja lewej stopy wydawała się być już całkowicie zapomniana. Zadowolony z wyników fizjoterapeuta wspierał piłkarza zawołaniami: „Dobrze, Raúl, bardzo dobrze!” O 11:25 przyszła kolej na najbardziej wymagającą część treningu - 5 serii biegów po 450 metrów z przerwami, podczas których mierzy się ilość uderzeń serca na minutę. Wyniki Raúla były optymalne. Od czasu do czasu, mimo wysiłku, kapitan nie mógł się powstrzymać, by rzucić okiem na główne boisko, gdzie trening odbywała reszta Blancos. O 11:50, kiedy na twarzy Raúla było widoczne już wyraźne zmęczenie, przyszła kolej na tzw. ‘krótkie wysiłki’, jednak mające największe znaczenie. Przez 5 minut kapitan ćwiczył zmiany tempa oraz wykonywał krótkie sprinty. Po 35 minutach treningu, widząc, że z kontuzjowaną stopą wszystko jest już naprawdę dobrze, Raúl opuścił boisko, by powrócić na siłownię w celu kontynuacji ćwiczeń z fizjoterapeutami.

Jutro Raúl ma rozpocząć ćwiczenia z piłką, być może dołączywszy już do reszty grupy. Tym samym naprawdę bardzo wątpliwe stało się to, by mógł on ominąć niedzielne spotkanie z Barceloną. Będą to więc 21. Derby naszego kapitana, który - począwszy od swojego debiutu 29 października 1994 roku - nie ominął do tej pory w swojej karierze żadnego klasyka.