Real Madryt nie pozwoli się szantażować
Królewscy oczekują, że Cristiano powie wprost, czego chce
Cristiano Ronaldo zdradził Real Madryt i nie zdarzyło się to pierwszy raz, rzuca mocnymi słowami MARCA. W przeszłości podobna sytuacja miała miejsce w czasie, gdy do klubu przybył Gareth Bale, a Portugalczyk dawał do zrozumienia, że przepełnia go smutek, co zmieniło się po otrzymaniu nowego kontraktu. Tym razem nie wiadomo do końca, co jest prawdą, a co nie, i jakie są prawdziwe powody obecnej sytuacji, ale faktem jest, że Cristiano rozpala pożar w najszczęśliwszym momencie dla całego madridismo od 59 lat.
Włodarze Realu Madryt nie zamierzają się uginać, poczekają do zakończenia Pucharu Konfederacji i powrotu Cristiano do Madrytu, by ten mógł spotkać się twarzą w twarz z Florentino Pérezem i wyjaśnić mu na czym polega problem. Królewscy nie kontaktowali się z piłkarzem i nie zamierzają tego robić. W klubie panuje spokój i przekonanie, że trzeba poczekać aż sam Ronaldo wytłumaczy, o co mu chodzi i określi się na temat swojej przyszłości.
Florentino Pérez nie chce trzymać w klubie nikogo wbrew jego woli, ale nie chce też stawiać żadnego piłkarza ponad drużynę i klub. We wszystkich tego typu przypadkach priorytetem powinny być interesy Realu Madryt, a nie danego gracza. Przekaz jest więc jasny i stanowczy – klub nie pozwoli szantażować się nikomu.
Na kupno Cristiano mogą pozwolić sobie tylko Manchester United i Paris Saint-Germain. W każdym z tych przypadków cenę będzie ustalać jednak Real Madryt i na pewno nie będzie ona niższa niż minimum 200 milionów euro.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze