Advertisement
Menu
/ marca.com

Buffon – ostatni mur

Włoch stracił tylko 3 gole w tej edycji Ligi Mistrzów

Real stał się maszynką do strzelania bramek. Zidane zdołał sprawić, że jego drużyna jest uważana za zespół, który nie boi się niemal nikogo przed bramką rywali. W tym sezonie Królewscy przewyższyli osiągnięcie Barcelony i Bayernu, stając się pierwszą ekipą, która trafiała do siatki rywali w 64 kolejnych spotkaniach. Ostatni mecz bez bramki Blancos został rozegrany w zeszłym sezonie w Lidze Mistrzów przeciwko Manchesterowi City. Od tego okresu nikt nie potrafił zatrzymać Merengues.

Od tamtego czasu 39 bramkarzy padło łupem gradu bramek Realu Madryt. Najczęściej z Królewskimi mierzył się Jan Oblak, Słoweniec zagrał w pięciu takich spotkaniach, stracił przy tym 9 goli. Jednak to Sergio Rico z Sevilli najczęściej musiał wyciągać piłkę z siatki, bo aż jedenastokrotnie. W jednym meczu najmocniej ucierpiał Palatsi z Culturalu – Blancos pokonali go 7 razy.

Tym razem Real będzie się musiał zmierzyć się z wielkim wyzwaniem, bo spróbuje pokonać Buffona, który w Lidze Mistrzów jest niczym mur. Włoski bramkarz wpuścił tylko 3 gole, dwie z tych bramek zostały strzelone ze stałych fragmentów gry. Cristiano zdaje już sobie sprawę z tego, jak trudno go pokonać. Mierzył się z nim cztery razy i strzelił pięć goli. Tego wieczora Portugalczyk rozegra piąty finał Ligi Mistrzów, a trzeci w barwach Realu Madryt. Lepszym wynikiem może się pochwalić tylko Maldini, który zagrał w sześciu finałach w nowej formule, a w ogóle w ośmiu. Co więcej, Ronaldo zrówna się pod kątem liczby występów z Raúlem, to będzie jego 144 potyczka. Do wyprzedzenia zostaną mu tylko Giggs (151 spotkań), Xavi (157) i Casillas (168).

Ronaldo może stać się pierwszym piłkarzem, któremu udało się być królem strzelców w Lidze Mistrzów w sześciu jej edycjach. Jeśli piłkarz chce tego dokonać, musi dzisiaj strzelić przynajmniej jednego gola, co pozwoli mu się zrównać z wynikiem Messiego. Argentyńczyk jak do tej pory trafił jedenaście razy. Nikt wcześniej nie był w stanie zrobić tego, co może udać się asowi Realu.

Na Milennium w Cardiff wiedzą już, jak to jest oglądać bramki Cristiano. Portugalczyk pierwszy tytuł w dorosłej piłce wygrał właśnie na tym stadionie. Doszło do tego w finale FA Cup w 2004 roku. Wtedy otworzył listę strzelców. Tylko w 2006 przegrał tam Puchar Ligi Angielskiej. Z Realem grał już w stolicy Walii. Wówczas Królewscy zdołali wygrać Superpuchar Europy dzięki dwóm jego golom. Wtedy jednak mecz nie był rozgrywany na stadionie Milennium, tylko Cardiff City.

Duodécima będzie wymagać złamania muru obronnego Juve i podwyższeniu serii spotkań z bramką do 65. To pozwoli również myśleć o złamaniu rekordu Santosu Pelégo, który strzelał w 74 spotkaniach z rzędu. Ostatnim celem w sezonie jest jednak pokonanie Buffona i wygranie Ligi Mistrzów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!