Carvajal: Nie boimy się Juventusu
Wywiad z bocznym obrońcą Realu
Dani Carvajal, prawy obrońca Realu Madryt, udzielił przed finałem Ligi Mistrzów w Cardiff wywiadu stronie abc.es, w którym poruszono między innymi początki kariery Hiszpana czy nastawienie zespołu przed meczem z Juventusem. Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi Daniego.
Jest rok 2004 i pewien chłopiec z cantery o blond włosach kładzie kamień węgielny pod nowe miasteczko Realu Madryt u boku Alfredo Di Stéfano. Co wtedy czułeś?
Nie wiem co mówił wtedy do mnie Di Stéfano. Założyłem koszulkę i wyszedłem, byłem bardzo zdenerwowany. Później, już w domu, żałowałem, że bardziej nie cieszyłem się tą chwilą. Ale tamto zdjęcie naznaczyło moją karierę i było wielokrotnie przypominane. Kto przecież mógł podejrzewać, że ten chłopiec dojdzie do pierwszej drużyny Realu Madryt i dziś stanie przed szansą wygrania swojej trzeciej Ligi Mistrzów.
Spędziłeś 10 lat w szkółce. Myślałeś kiedyś o grze na Bernabéu?
Kiedy wchodzisz do szatni jesteś bardzo szczęśliwy, że możesz zakładać koszulkę Realu Madryt. Jako dziesięciolatek chodziłem na Bernabéu i marzyłem o grze tutaj, ale przecież wiadomo jak małemu procentowi juniorów się udaje. Teraz po prostu cieszę się grą i wykorzystuję swoje okazje. Jestem najszczęśliwszym facetem na świecie.
Kto był twoim idolem?
To zawsze był Míchel Salgado, może dlatego, że też miał blond włosy.
Zawsze grałeś jako boczny obrońca? Nie chciałeś być goleadorem?
Od małego chciałem być bocznym obrońcą. Lubiłem biegać do ataku i do obrony. Wszyscy chłopcy chcieli być napastnikami, a mnie zawsze ciągnęło na prawą obronę. Wzorowałem się na Salgado, był bardzo silny i wytrzymały. Kiedy zakończył karierę podziwiałem Philippa Lahma, on też był wielkim obrońcą.
Zidane mówi, że nie ma szczęścia w futbolu, że szczęście się buduje.
Też tak uważam. Jeśli się starasz i wkładasz serce w to, co robisz, szczęście samo cię znajdzie.
Najgroźniejsza drużyna, 32 bramki strzelone w Lidze Mistrzów, zmierzy się z najlepszą defensywą, która straciła tylko trzy.
Każdy ma jakieś statystyki na swoją korzyść. Wierzymy, że możemy wygrać to spotkanie. Zmierzymy się z wielkim rywalem, do którego mamy duży szacunek, ale się go nie boimy.
Co jest najlepsze w Realu Madryt?
To jest drużyna kompletna. Jesteśmy świetni, będąc w posiadaniu piłki i bez niej. Poza tym wiemy, że jeśli sprawy nie układają się po naszej myśli, możemy w pięć minut odwrócić losy meczu i go wygrać, ponieważ mamy zawodników o wystarczającej jakości, by strzelać bramki. Nigdy się nie poddajemy i reagujemy na wydarzenia na boisku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze