Zidane: Przyszłość to tylko sobota i nic więcej

Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej w ramach Open Media Day przed finałem Ligi Mistrzów z Juventusem. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera Królewskich. Pełny zapis tego spotkania z dziennikarzami w Valdebebas tradycyjnie pojawi się jutro.

– Cieszymy się z bycia w finale. Wiemy, jak trudno jest dojść do tego meczu. Pracowaliśmy ciężko przez cały rok i to zasłużony finał. Drużyna czuje się dobrze, wierzy w siebie i jest w dobrej formie fizycznej. Zostają cztery dni treningowe i skupiamy się na tym, co mamy zrobić.

– Sezon to sukces niezależnie od tego wyniku? Najważniejsze to dawać z siebie zawsze 100%. Uważam, że robiliśmy to w tym sezonie, dawaliśmy z siebie wszystko przy wielkim profesjonalizmie. Możemy być zadowoleni z dotychczasowej pracy. Teraz mamy kolejny mecz i zrobimy wszystko, by go wygrać.

– Kto strzeli pierwszy, ten wygra? Nie. Finał może trwać 90 lub więcej minut. Oni nie stracili wielu goli, my wiele strzeliliśmy, ale to nie ma związku z tym, co zdarzy się teraz. Przygotowujemy się jak najlepiej. Dla mnie w finale zagrają dwie najlepsze ekipy z tego sezonu. Gdy dochodzisz do finału, to zasłużenie za długą drogę przez cały rok. To będzie bardzo piękny i interesujący mecz.

– Bale a brak rytmu? Nie myślę o tym. Cieszymy się tylko z tego, że Gareth jest z nami, bo to ważny piłkarz. Cieszę się, że jest dobrze wyleczony. Będziemy przygotowywać się razem jak zawsze.

– Bale czy Isco? To tradycyjne decyzje. To trudne wybory, bo wszyscy są gotowi i będę musiał wybrać z 22 czy 23 graczy, kto zacznie, a kto zostanie na ławce. Będą piłkarze, którzy zostaną na trybunach, a rozegrali świetny sezon. To jest dla mnie najtrudniejsze. A jedenastka? Nie powiem, czy zdecydowałem. Trener wie, gdzie idzie i co chce osiągnąć na 4 dni przed finałem, ale nie mogę ci powiedzieć nic na ten temat.

– Stoperzy Juventusu? Liczba stoperów nie zmieni za wiele. To solidna ekipa, grają trójką stoperów czy czwórką obrońców. Nic to nie zmienia, potrafią grać w obu schematach. Interesuje mnie to, jak my chcemy zranić ten zespół. Zobaczymy w sobotę.

– Przyszłość? Mogę powiedzieć, że mam ważny kontrakt na kolejny sezon, ale dobrze wiesz, że to nic nie znaczy. Chcę być w tym klubie, ale to zależy od tego, co robisz na boisku. Myślę, że klub jest zadowolony z tego, co robimy. Tylko to mnie interesuje, a przyszłość to tylko sobota i nic więcej.

– Debata o Bale'u? Nie boli mnie to. To normalne, że istnieje ta debata, bo Isco i Bale są bardzo ważni i świetni. Każdy może mieć swoje zdanie, ale to na mnie nie wpływa. My wiemy, co chcemy zrobić. Dla nas najważniejsze, że wszyscy są przygotowani na to, co chcemy zrobić.

– Najtrudniejsze jest dojść do finału i nie ma w nich nigdy faworyta. Juventus to wielki zespół. Obejrzymy mecz i zobaczymy, co się zdarzy.

– Gareth nie musi mi mówić nic o swoich nadziejach. Cieszymy się, że jest z nami. Wiem, że piłkarze są zmotywowani, tyle. Musimy dobrze się przygotować, mamy na to czas. Dzisiaj będziecie nas oglądać, więc to będą same podstawy, a jutro zaczniemy pracować mocniej nad spotkaniem.

– Gra z Bale'em a gra z Isco? Dobre pytanie. Obaj są świetni i w tym roku zagrali nawet razem w 16 meczach. Mówi się o nich oddzielnie, a mogą zagrać razem! Najważniejsze, że dochodzą do tego etapu sezonu w bardzo dobrej formie. Gareth zagrał mniej w tym sezonie, ma mniejszy rytm, ale wyleczył kontuzję, a Isco wszyscy dobrze znamy.

– Prowadzenie Juventusu? Jestem tutaj i skupiam się tylko na tym. W Juve grałem 5 lat i mam doskonałe wspomnienia z tej epoki. To dla mnie trochę wyjątkowy finał, ale Juve zagra swoje, a my przygotowujemy swoje. To będzie piękne spotkanie i zobaczymy, co z niego wyjdzie.

– Uważam, że mam DNA Realu Madryt, na pewno. To jest mój dom w takim sensie, że wszyscy od 2001 roku okazywali mi wielką sympatię. Uważam, że zawsze broniłem wartości tego klubu. Przeżywam z tym klubem wielkie rzeczy jako piłkarz czy trener. Niezależnie od wszystkiego będę kibicem tego klubu, to klub mojego życia.

– Nie sądzę, że mamy inne założenia. Możesz mówić, że oni lepiej bronią, a my lepiej atakujemy, tak mówią ludzie, ale ja tak nie uważam. Finał jednak trzeba rozegrać i nie uważam, że między nami są tak duże różnice. Dlatego też znaleźliśmy się w tym meczu.

– Rotacje? Mając inną kadrę, robiłbym może coś innego. Jednak zaplanowałem to z takimi zawodnikami. Wiesz jednak, jaki jest futbol, że możesz być na górze, ale nagle spaść na dół. Zawsze staram się dawać z siebie maksa i nadawać kierunek zespołowi, a piłkarze radzą sobie z tym fenomenalnie.

– James? Oceniam go dobrze pod tym względem, że jest skupiony i zawsze jest radosny wobec kolegów. Wiem, co chcesz osiągnąć tym pytaniem. Oczywiście, że James chciałby grać więcej w Realu Madryt, w tej drużynie, w tym sezonie, ale jak zawsze muszę wybierać i podejmować swoje decyzje. To naprawdę ważny gracz, był nim przez cały sezon. Gdy grał, pokazywał się ze świetnej strony. Jednak musiałem podejmować wiele decyzji i to prawda, że grał mniej niż inni.

– Nie chciałem Juventusu przed 1/8 finału? Bo ty czy ktoś inny mnie o to zapytał i odpowiedziałem, że nie chcę Juventusu. Teraz musimy z nimi zagrać.

– Isco zasługuje na finał bardziej niż reszta? Zasługuje jak wszyscy. Będą zawodnicy, którzy nie dostaną powołania do kadry meczowej i to jest dla mnie najgorsze. Wszyscy pracujemy przez cały rok, a kilku nie znajdzie się na ławce. To mnie boli i to jest dla mnie najtrudniejsze. Wybiorę zawodników, ale wszyscy zasługują na bycie w tym meczu.

– Jedenastka zależy od formy czy gry Juventusu? Od wszystkiego po trochę. Tworzenie ekipy to nie jest jedna rzecz, wiele spraw tworzy taką debatę. Jednak najważniejsze, że wszyscy są gotowi do gry.