Zmiany UEFA przy wyborze gospodarza finału

Michel Platini chciał, żeby każdy zakątek Europy mógł cieszyć się najlepszym futbolem. Stąd na przykład wybór Cardiff na miejsce rozegrania finału Ligi Mistrzów. Walijczycy mają jednak ogromne problemy organizacyjne, które spowodowały, że obecne władze UEFA zaczną podchodzić do procesów wyborów gospodarzy wielkich meczów i imprez dużo rygorystyczniej.

Federacja doskonale wie, że Cardiff ma problemy z infrastrukturą i pojemnością. Walijczycy nie są miastem przygotowanym na przyjazd kilkudziesięciu tysięcy osób na jedno wydarzenie ani pod względem hoteli, ani lotniska, ani nawet miejsca w samym mieście. UEFA starała się załagodzić problemy, ale fani na końcu będą mocno poszkodowani.

Aleksander Čeferin już wie, że wymagania co do gospodarzy muszą zostać zaostrzone, by nigdy więcej nie doprowadzać do sytuacji, w której kibic musi szukać hotelu nawet 100 kilometrów od stadionu. W 2018 roku finał na pewno odbędzie się w Kijowie, ale od tego momentu miasta mają być poddawane ostremu testowi, który przechodzą gospodarze Igrzysk Olimpijskich. Wszystko, by godnie i bez problemów zorganizować ostatnie spotkanie Ligi Mistrzów.

Co ciekawe, MARCA dodaje, że w 2019 roku gospodarzem może być Madryt. Ostatni raz stolica Hiszpanii gościła finalistów w 2010 roku, a UEFA była bardzo zadowolona z organizacji spotkania w samym mieście i na Bernabéu. Tym razem o mecz ma starać się Atleti i jego Wanda Metropolitano.