Zidane: Wygranie tej ligi to dla mnie maksimum
Zapis konferencji prasowej z trenerem
Tak piłkarze zabawiali trenera podczas konferencji prasowej :)) pic.twitter.com/PtypqTLBch
— RealMadryt.pl (@RealMadryt_pl) May 21, 2017
Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej po meczu w Maladze i zdobyciu mistrzostwa Hiszpanii. Przedstawiamy pełny zapis tego spotkania z dziennikarzami.
[ABC] Jak podsumuje pan te 9 ligowych miesięcy? Co wyróżniłby pan w tej drużynie na boisku i poza nim?
Trochę wszystkiego. Na końcu osiągnęliśmy to przede wszystkim radząc sobie z cierpieniem. To jest 38 kolejek w lidze hiszpańskiej, która jest dla mnie najtrudniejszą na świecie. To ważny sukces dla trenera, ale poza trenerem trzeba przede wszystkim wyróżnić grupę. Sukces zbudowaliśmy na drużynie, która cały rok była zjednoczona, ci grający mniej i więcej. To był klucz do tej ligi. Mogę być teraz bardzo zadowolony, bo dla mnie to może być najszczęśliwszy dzień w... [piłkarze wbiegają na podium, co widać na powyższym filmiku]
[Onda Cero] Dzielił pan tak świetnie minuty w tej lidze, jakie są pańskie zasługi? Jaki procent zasług należy do pana?
Zasługi są wszystkich, ale przede wszystkim piłkarzy, którzy wierzyli w nasze przesłanie. To oni na końcu cierpią na boisku, walczą na murawie. Mamy 24 zawodników i naprawdę trudno o to, żeby wszyscy grali tyle samo. Oni byli jednak kluczem do wszystkiego. Jestem częścią tego sukcesu i cieszę się z tego. Dzisiaj mogę powiedzieć, że jestem naprawdę bardzo szczęśliwy i cieszę się z tej ligi. To 38 kolejek i bycie pierwszym na koniec... Pff, jak mówiłem, to najszczęśliwszy dzień w mojej zawodowej karierze, na pewno, bardzo wyraźnie.
[Radio Nacional] W czym leży wasz sukces? Jaka jest podstawa tego triumfu?
Sukces leży w pracy i wierze w to, co robimy. Kiedy w coś wierzysz i na to pracujesz przy takiej kadrze, to możesz osiągać takie mistrzostwo, o które nie jest w żadnym względzie łatwo.
[COPE] Mówi pan, że to najszczęśliwszy moment w pańskiej karierze. Widać, że jest pan szczęśliwy, że ten cel został wypełniony, bo od początku tego sezonu mówiliście, że celem jest to mistrzostwo. Czy sezon będzie świetny niezależnie od wyniku w Cardiff?
[śmiech] Teraz nie będę myśleć o Cardiff. Na razie cieszymy się tym, co zrobiliśmy dzisiaj. Jak mówię, przez 9 miesięcy walczyliśmy w tych 38 kolejkach i kiedy zaczynasz sezon, to widzisz, że twoją codziennością jest liga. Zawsze to powtarzaliśmy i dzisiaj po sukcesie nie ma słów, by to opisać. Chcę teraz tutaj aż tańczyć, ale nie zrobię tego [śmiech]. W środku jestem naprawdę bardzo szczęśliwy i zadowolony.
[MARCA] O kim przypomina pan sobie teraz? Komu dedykuje pan ten tytuł?
Wszystkim madridistas i wszystkim ludziom, którzy byli z drużyną przez cały sezon. Jeśli chodzi o coś bardziej osobistego, to rodzinie. Najbardziej osobiście starszemu bratu. Nie zrozumie, co mówię po hiszpańsku [śmiech], bo w nim nie mówi, ale myślę teraz o nim.
[El Mundo] Czy w ostatnich tygodniach mieliście pewne wątpliwości co do tytułu? Jaki był kluczowy moment sezonu, ten punkt zwrotny na całej drodze?
Myślę, że to tak długie i trudne rozgrywki, że wyróżnić trzeba każdy moment. Kluczowe dla nas jest jednak na pewno wygranie tych sześciu ostatnich meczów, szczególnie tych trzech na samym końcu: z Sevillą, Celtą i dzisiaj. Gra z tą trójką i same zwycięstwa były kluczowe, tym bardziej że mieliśmy różne sytuacje przez 35 kolejek, nawet przegrywaliśmy. Tu potrafiliśmy w takim momencie wygrać 4:1 u siebie czy 1:4 na wyjeździe, a dzisiaj 0:2. Pff, to był spektakl.
[El País] Z czego najbardziej cieszył się pan w tym sezonie ligowym, a przez co najbardziej pan cierpiał?
Cierpiałem co każde 3 dni [śmiech]. Cierpieniem był każdy mecz, bo w każdym było wielkie napięcie. To jednak coś świetnego, żyjemy dla takich chwil. Ja przeżywam to, co robię, z wielką pasją. Co do radości, to wyróżniam dzisiejszy dzień, gdzie po 8 miesiącach zdobyliśmy mistrzostwo. Wróciliśmy po tytuł po 5 latach... Nie mam na to słów.
[Onda Madrid] Na prezentacji powiedział pan, że wszystko będzie dobrze. Czy spodziewał się pan, że będzie aż tak dobrze, a może być jeszcze lepiej?
Tak, bo gdy jesteś trenerem Realu Madryt, to znasz te wysokie oczekiwania. To bardzo mi się podoba. Przeżyłem to jako piłkarz i dlatego mówię, że dzisiaj to dla mnie najszczęśliwszy dzień w karierze zawodowej, bo spojrzenie na to całkowicie się zmienia. Wygrałem z tym klubem i tą koszulką wszystko, ale wygranie tej ligi to dla mnie maksimum.
[Antena3] Czy uronił pan jakąś łzę szczęścia?
Jeszcze nie [śmiech]. Może jeszcze coś będzie.
Sergio Ramos wykonuje tradycyjne zachowania torreadora. Czy może pan obiecać, że zrobi to samo na Cibeles?
Nie, nie! [śmiech] Jestem fatalny w naśladowaniu torreadorów, zostawię to Sergio. [śmiech] Lepiej niech on to robi.
[Radio MARCA] Jak zdobycie mistrzostwa wpływa na nastawienie na finał w Cardiff? I jak odebrał pan grę rywala przy wszystkim, co mówiło się przed meczem?
Zagrali swoje spotkanie. Málaga to świetny zespół, a ostatnio wygrali sporo spotkań. Wiedzieliśmy, że będzie trudno, ale zdobycie bramki na początku sprawiło, że mecz był inny, lepszy dla nas. Co do Cardiff, nie myślimy o tym. Skupiamy się na świętowaniu, doceniamy to, co zrobiliśmy dzisiaj i lecimy na Cibeles, by spotkać się z naszymi fanami. Oni muszą zobaczyć swój zespół.
[MálagaHoy] Czy może pan zdradzić, czy w finale myśli pan o grze 3 czy 4 pomocników? [Zidane łapie się za głowę z uśmiechem]
Możemy grać i zmieniać systemy w każdej chwili. Możemy zmieniać systemy w jednym meczu. Mamy piłkarzy, by zmieniać schematy, ale na razie cieszymy się tym, co mamy dzisiaj, a finał w Cardiff zaczniemy przygotowywać za jakiś czas.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze