Jamesa wyrzuca rywalizacja, a nie Zidane
Tekst z <i>Marki</i> o sytuacji Kolumbijczyka
Poniższy tekst o sytuacji Jamesa przygotował Enrique Ortego, który w dzienniku MARCA zajmuje się kwestiami taktycznymi.
Tylko James Rodríguez wie, dlaczego w niedzielę postanowił wyraźnie pożegnać się z Santiago Bernabéu. Jego przyszłość musi być już wyklarowana, jeśli zdecydował się na taki krok. Nie tylko musi znać swoją destynację, ale musi być też przekonany, że Real jest zdecydowany go sprzedać, a cała operacja jest już mniej więcej dogadana. Coś przeciwnego, brak takiego planu, byłoby zuchwalstwem. Wtedy klub musiałby uporać się z problemem zawodnika, który pokazał, że chce odejść.
Rzucenie ręcznikiem i poszukiwanie pierwszego składu
Chociaż James ma opowiadać najbliższym, że opuszcza Real, bo Zidane w niego nie wierzy, to rzeczywistość jest taka, że z drużyny nie wyrzuca go trener, a rywalizacja, jaka istnieje w kadrze na jego idealnej pozycji.
Francuzowi wprost można zarzucić tylko tyle, że jeśli członkowie tercetu BBC są zdrowi, to są podstawowymi kandydatami do gry w jedenastce w ofensywie, a to samo w środku pola można powiedzieć o trójce Casemiro-Kroos-Modrić. James jest jednak świadomy, że przegrał bitwę ze swoimi bezpośrednimi konkurentami, czyli Isco, Asensio, Lucasem czy Kovačiciem. Każdy z nich ma inne warunki piłkarskie, ale pokonał Kolumbijczyka w walce o miejsce w ofensywnej połówce drużyny, czyli tam, gdzie atakujący może występować w tej drużynie.
Mediapunta, którego nie ma, jest balastem
James trzy lata po transferze do Realu walczy z systemem. Tym razem tym taktycznym. Ancelotti i Zidane za podstawowe uznają ustawienie 4-3-3, w którym nie istnieje postać mediapunty. Dopóki Kolumbijczyk nie udowodni inaczej, to jest jego idealna pozycja. Tam występuje w reprezentacji i czuje się w niej ważny, bo cała gra w ataku przechodzi przez jego głowę i lewą nogę.
Od przejścia do Królewskich atakujący musiał dostosować się do pozycji środkowego bocznego pomocnika na obu flankach bądź skrzydłowego, jeśli był ustawiany wyżej. Rzadko dostawał możliwość gry w środku.
Jego jakość indywidualna, łatwość w dochodzeniu do strzału oraz umiejętność zdobywania goli są poza dyskusją. Ma wspaniałą lewą nogę, a wizja gry daje mu możliwość niesamowicie płynnej gry piłką. Właśnie te cechy pozwalają mu błyszczeć pomimo warunków fizycznych, które są jednym z jego braków, tak szczególnie widocznym przy występach w środku pola.
Jeśli, jak się wydaje, odejdzie do Premier League i United Mourinho, to już rzeczywistą zagadką jest jego adaptacja do tego typu futbolu i takiego trenera.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze