Zidane wyciągnął lekcję z ostatniej kontuzji Bale'a
Walijczyk może nie zagrać w wyjściowym składzie w Cardiff
Zinédine Zidane wielokrotnie powtarzał, że wciąż uczy się trenerskiego fachu. Stąd wyciąga wnioski ze wszystkich doświadczeń, jakie zebrał do tej pory, starając się przy tym aplikować je do chwili obecnej tak, aby pewne sytuacje się już nie powtórzyły. Jedną z takich lekcji Francuz dostał podczas ostatniej przegranej z Barceloną. Był to mocny cios dla Realu Madryt, ale zespół szybko się podniósł. Zaś trener po spotkaniu pojął, że żaden zawodnik nie powinien wracać do wyjściowej jedenastki, nie będąc w pełni formy fizycznej.
Wydarzenia z ostatniego Klasyku związane z Garethem Bale'em mogą mieć oczywiście przełożenie na to, co stanie się 3 czerwca w Cardiff. Przed meczem z Barceloną Walijczyk zapewniał, że czuje się dobrze, ale ostatecznie prędko musiał opuścić plac gry z powodu kontuzji lewej łydki. Zidane to zauważył i choć nadal będzie brać pod uwagę zdanie zawodnika, to w momencie układania składu na finał weźmie też wzmiankę na inne czynniki.
Wcześniej Zidane zawsze trzymał się pewnej procedury, czekając na pełne wyleczenie piłkarza po kontuzji. Obecnie chce wrócić do takiego postępowania, a nawet je wzmocnić, mając na względzie finał Ligi Mistrzów przeciwko Juventusowi. Bale nie zagra w dwóch ostatnich meczach ligowych, nie oznacza to jednak, że nie zdąży wykurować na finał. Między spotkaniem w Cardiff a potyczką z Málagą są bowiem dwa tygodnie przerwy.
To dość czasu, aby piłkarz wyleczył się na tyle, żeby móc grać. Tym razem słowo gracza nie będzie jednak kluczowym czynnikiem przy decyzji o jego wystawieniu. Istotniejsze będzie to, co powiedzą lekarze, a także to, jak zawodnik będzie spisywać się na kilka dni przed meczem. Na dzisiaj wydaje się, że Bale może mieć problemy z grą od początku. Nie zmienia to faktu, że cała jego obecna praca jest nakierowana na to, aby zagrać w Cardiff, bo finałowa potyczka może zadecydować o jego dalszych losach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze